W sobotę doszło do masowego ataku dronami na Odessę. Siły rosyjskie przeprowadziły tę operację, a osiemnaście dronów zaatakowało obiekty na terenie miasta.
Według Michała Kacewicza z Telewizji Biełsat, ten atak stanowi rodzaj zemsty ze strony Rosji za ostatnie sukcesy Ukrainy w strącaniu rosyjskich samolotów.
"Strategia wyczerpania"
Analizując kolejne fale ataków powietrznych, dziennikarz zauważył, że oprócz działań na froncie, istnieje drugi ważny obszar zmagań. Rosja prowadzi strategię wyczerpywania społeczeństwa ukraińskiego, prowadząc wielowymiarową wojnę - ocenia. Próbują oddziaływać na społeczeństwa zarówno w Ukrainie, jak i na zachodzie, prezentując przerażające skutki konfliktu. Ataki na cele cywilne, odległe od linii frontu, stanowią jedno z najbardziej rażących przykładów - analizuje gość portalu.
Dziennikarz, który często przebywa na terenie Ukrainy, zauważa, że tamtejsze społeczeństwo wykazuje już dużą odporność.
"Horror show" Putina
Niemniej jednak Rosji opłaca się teraz ten 'horror show". Chcą uzmysłowić Ukraińcom, że powinni w jakiś sposób zmusić swoje władze do negocjacji lub zawarcia układu, który byłby korzystny dla agresora - ocenia. Choć dziennikarz nie jest przekonany, że to się uda, uważa, że takie działania wywołają pewne efekty. Przerażenie i zmęczenie wojną są odczuwane przez część społeczeństwa ukraińskiego, ale mimo to walka będzie trwać - komentuje.