Lucyna Kicińska, która jest gościem tego odcinka Kawki z... jest współautorką książki "Słucham. Rozmowy o telefonie zaufania". Na co dzień to również suicydolożka i koordynatorka telefonów zaufania.

Kawka z..."Najczęściej dzwonią kobiety"

Kto najczęściej wykręca numer telefonu zaufania? Okazuje się, że to kobiety ok. 30-40 roku życia. Jak wyjaśnia Lucyna Kicińska istnieją również telefonu zaufania dedykowane poszczególnym grupom.

Reklama

Mamy telefony zaufania dla dzieci i młodzieży. Tutaj też, jeżeli chodzi o płeć, to częściej będą dzwoniły dziewczynki niż chłopcy. Natomiast obserwujemy też przez lata wzrost zainteresowania również ze strony chłopców. Taką forma pomocy są też telefony dedykowane tylko i wyłącznie mężczyznom, które są obsługiwane przez mężczyzn, bo czasem barierą do takiej konsultacji jest to, że dzwoniący nie chce porozmawiać z kobietą. Chciałby porozmawiać z mężczyzną - wyjaśnia.

Kawka z... "Czasem trudno trafić na dyżur, który pełni mężczyzna"

Zwraca uwagę, że rzeczywiście większość osób, która odbierają telefony zaufania to kobiety, dlatego czasem nie jest zbyt łatwo trafić na dyżur, który pełni mężczyzna.

Lucyna Kicińska zaznacza, że choć w mediach często słyszy się, że telefon zaufania "uratował komuś życie" lub "udało mu się odwieźć kogoś od próby samobójczej", to wciąż rozmowy, w których istnieje zagrożenie życia, problemy są powikłane, wieloletnie, to dalej stanowią one zdecydowaną mniejszość.

Kawka z... "Wspólny mianownik wszystkich rozmów to samotność"

Reklama

Bardzo często pada to pytanie: Ale jak to? To ja też mogę zadzwonić? Bo moje problemy jeszcze nie są takie strasznie trudne. Tak, każdy może zadzwonić do telefonu zaufania, kiedy tylko pojawia się taka myśl, że potrzebuje rozmowy. Często niestety brniemy w te problemy, myśląc: "No nie będę komuś blokować linii. Moje problemy jeszcze nie są takie trudne. Jeszcze jakoś dam sobie radę. To przecież inni mają gorzej". Powtórzę jeszcze raz: warto zadzwonić - zachęca Lucyna Kicińska w Kawce z....

Z jakimi problemami najczęściej dzwonią do telefonu zaufania Polacy? Jak wyjaśnia ekspertka "wspólny mianownik wszystkich dzwoniących to będzie samotność".

Wiemy to nie tylko z telefonów, że niestety nasza codzienna komunikacja bardzo ubożeje. My się jej przez dziesiątki lat czy nawet wieków uczyliśmy w taki sposób nie planowany - po prostu będąc w kontakcie z drugim człowiekiem. W XXI wieku tego kontaktu interpersonalnego i w ogóle wspólnego spędzania czasu z drugą osobą mamy bardzo bardzo mało, więc trudno się uczyć na takiej zasadzie niezaplanowanej osmozy - wyjaśnia, mając na myśli chociażby nastolatki, które także często dzwonią do telefonu zaufania.

Kawka z... "Telefon zaufania to nie terapia"

Lucyna Kicińska w Kawce z... podkreśla, że telefon zaufania "nie doradza, nie daje gotowych rozwiązań". Stanowi natomiast taką płaszczyznę do tego, żeby przyjrzeć się problemowi i razem z konsultantem zaplanować kolejne kroki - wyjaśnia.

Nie jest to sesja psychoterapeutyczna, nie umawiamy się na taki stały kontakt właśnie psychoterapeutyczny, ponieważ telefony zaufania do tego po prostu nie służą - zaznacza Kicińska. Przyznaje też, że nie pamięta swojego pierwszego telefonu, który odebrała. To jest taki telefon, który gdzieś, jeżeli go sobie nie zapiszemy, to pewnie nam umknie w dziesiątkach rozmów, które potem odbywamy w ciągu dnia czy czy miesiąca - wyjaśnia.

Jak długo trwa rozmowa z konsultantem telefonu zaufania? Czy można zadzwonić nie jeden a kilka razy? Jak długo pracuje konsultant na dyżurze? Czy jest sam, czy wspiera go ktoś w rodzaju superwizora? Jakie rozmowy są tymi, które zapadły jej w pamięć? O tym w tym odcinku Kawki z... opowiada Lucyna Kicińska.