Znani amerykańscy ekonomiści Glenn Hubbard i Katherine Wolfram w swoim felietonie dla The New York Times opisali prosty sposób na szybkie zakończenie wojny przez USA. Proponują nałożenie sankcji na każdego, kto będzie zamieszany w sprzedaż rosyjskiej ropy naftowej i gazu, w dowolnym kraju. Moskwa mogłaby tego uniknąć za dodatkową opłatą.
"Ta płatność nazywałaby się rosyjskim cłem powszechnym. Rozpoczynałaby się od niskiego poziomu i wzrastałaby z każdym tygodniem bez porozumienia pokojowego" - proponują ekonomiści. Jeśli Rosja nie zapłaci, sankcje wtórne spadną na wszystkich uczestników transakcji, w tym właścicieli tankowców, ubezpieczycieli i nabywców.
Cło dla Rosji wzbogaciłoby USA
Ekonomiści wskazują, że takie cło natychmiast przyniosłoby Stanom Zjednoczonym pieniądze, w przeciwieństwie do umowy dotyczącej ukraińskich minerałów. Według ich danych, opłata w wysokości 20 dolarów za baryłkę ropy naftowej mogłaby wygenerować do 120 milionów dolarów zysku dziennie:
"Celem jest utrzymanie przepływu rosyjskiej ropy na rynkach światowych, ale zmniejszenie przepływu pieniędzy na Kreml. Ten plan podważyłby zdolność Rosji do kontynuowania wojny, a także uzupełniłby skarb państwa USA. Każdy dolar zebrany przez Stany Zjednoczone to dolar, którego Rosja nie będzie mogła wydać na finansowanie swojej wojny”.
Kongres może ustawą zakończyć wojnę w Ukrainie?
Według amerykańskich ekonomistów, takie działania albo zmusiłyby Moskwę do negocjacji w sprawie zniesienia taryf, albo pozwoliłyby Stanom Zjednoczonym corocznie otrzymywać pieniądze, które mogłyby sfinansować proponowane przez Trumpa obniżki podatków. Ponadto Federacja Rosyjska zwróci pieniądze, które zostały przeznaczone na pomoc Ukrainie.
Hubbard i Wolfram proponują uchwalenie przez Kongres ustawy wprowadzającej takie cło. Mogłoby to zakończyć trwający impas w negocjacjach pokojowych i uratować honor Donalda Trumpa, który obiecał zakończyć wojnę w Ukrainie w ciągu "24 godzin".