Każdy Amerykanin potrzebuje w domu Biblii. A ja mam ich wiele - mówi na wideo, opublikowanym w swoim portalu społecznościowym Donald Trump. To moja ulubiona księga. To ulubiona księga wielu ludzi - dodaje były prezydent, który założył spółkę z piosenkarzem country, Lee Greenwoodem, autorem słynnego hitu "God bless the USA" - podaje serwis CNBC.

Reklama

Religia i chrześcijaństwo to rzeczy, których w naszym kraju najbardziej brakuje - stwierdził Trump. Musimy je przywrócić Ameryce. Ich brak to bowiem źródło wszelkich naszych problemów - dodał.

Reklama

"Biblia, zatwierdzona przez Trumpa" - co zawiera?

Biblia to standardowe tłumaczenie króla Jakuba, która zawiera także jednak konstytucję USA, deklarację niepodległości, przysięgę wierności fladze oraz ręcznie zapisany tekst i akordy hitu Greenwooda. "To jedyna Biblia, zatwierdzona przez Trumpa" - głosi slogan reklamowy. A jak to jedyna taka Biblia, to wiadomo, że nie może być rozdawana za darmo, jak w niektórych kościołach, czy czytana w sieci. Za takie wydanie trzeba (bez kosztów przesyłki) zapłacić aż 60 dolarów.

Jak dodaje CNBC na razie nie wiadomo, ile Trump z Greenwoodem zarobią na nowym biznesie. Strona, która sprzedaje Biblie zapewnia tylko, że pieniądze nie trafią na tegoroczną kampanię wyborczą byłego prezydenta.

Problemy finansowe Trumpa

CNBC dodaje, że Trump ma ostatnio poważne problemy finansowe. Musiał wpłacić 175 milionów dolarów kaucji w procesie, do tego kazano mu zapłacić 83 miliony dolarów autorce, którą obrażał po tym, jak oskarżyła go o gwałt. Były prezydent ma też problemy z zebraniem funduszy na kampanię wyborczą i zostaje w tyle za Joe Bidenem.