"Przedstawiciele Kremla wykorzystują narrację o ukraińskich atakach i walkach na terytorium Rosji, by usprawiedliwić przed wewnętrznymi, rosyjskimi odbiorcami odrzucenie negocjacji pokojowych z Ukrainą, a także po to, by kontynuować wojnę" - uważa ISW.
Ukraińskie media poinformowały, że w nocy z czwartku na piątek wybuchł pożar w stacji pomiarowej gazu w Sudży w obwodzie kurskim w Rosji. "Rosjanie oskarżyli Ukrainę o uderzenie w stację, co miało na celu zerwanie zawieszenia broni dotyczącego ataków na obiekty infrastruktury energetycznej" – przekazał ukraiński portal NV.
"Kreml chce podważyć sens rozmów" o pokoju w Ukrainie
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy zapewnił, że jego wojska nie mają nic wspólnego z uderzeniem w stację pomiarową. Jest to element kampanii dyskredytacji naszego państwa – podkreślono w komunikacie. Później szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Andrij Jermak, oświadczył, że podejmowane przez Rosję próby oszukania społeczności międzynarodowej rzekomym zawieszeniem broni nie przyniosą skutku.
Według ekspertów amerykańskiego think tanku Kreml wykorzystuje trwające negocjacje o wstrzymaniu ognia "w charakterze broni" i celowo przeinacza status oraz warunki przyszłego porozumienia o rozejmie, by opóźnić i podważać sens rozmów mających prowadzić do zakończenia wojny.
"Kreml planuje nasilić oskarżenia pod adresem ukraińskich sił"
Niedawno ISW ocenił, że Kreml planuje nasilić oskarżenia pod adresem ukraińskich sił o domniemane zbrodnie wojenne w rosyjskim obwodzie kurskim, by zdyskredytować ukraińską armię, osłabić zachodnie wsparcie dla Ukrainy i zaszkodzić rozmowom o rozejmie. Think tank z Waszyngtonu przypomina w swoich raportach, że Moskwa stosuje tę taktykę od początku pełnowymiarowej inwazji, próbując odwrócić uwagę od działań Rosji, której armia dopuściła się licznych zbrodni.
Fałszywe oskarżenia pod adresem Ukrainy
Teraz Kreml może próbować fałszywie oskarżać Ukrainę o to, że rzekomo stwarza zagrożenie dla rosyjskich elektrowni atomowych, dlatego byłaby niebezpiecznym zarządcą Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, okupowanej od 2022 r. przez Rosję. Moskwa może chcieć w ten sposób zaszkodzić rozmowom między USA i Ukrainą - przypuszcza ISW.
Według prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego przywódca USA Donald Trump był zainteresowany podczas rozmowy telefonicznej Zaporoską Elektrownią Jądrową i możliwym udziałem Stanów Zjednoczonych w jej odbudowie. Kwestie dotyczące zaopatrzenia Ukrainy w energię elektryczną oraz przyszłości ukraińskich elektrowni atomowych Trump i Zełenski mieli omawiać w minioną środę.