Sportsmenki proszą prezydenta o wycofanie wniosku

Jak przekazała Wawrowska, inicjatorom apelu do prezydenta zależy, by znowelizowana ustawa weszła w życie, a punkty, które budziły wątpliwości głowy państwa, zostały ewentualnie skierowane do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej. Dlatego środowisko sportowe swoim listem otwartym ponownie zwraca się do Pana Prezydenta, który z największą życzliwością zawsze wspiera sportowców, aby wycofał wniosek z Trybunału Konstytucyjnego - napisano w dokumencie, który został złożony na ręce ministra Piotra Nowackiego, doradcy Andrzeja Dudy.

Reklama

Zależy nam, aby znajdujące się w ustawie zapisy przeciwko dyskryminacji i przemocy wobec kobiet weszły w życie. Równie ważne jest wsparcie finansowe kobiet czynnych sportowo w okresie macierzyństwa - powiedziała Wawrowska.

Kobiety domagają się równości płci w sporcie

Reklama

Przewodnicząca Rady Fair Play PKOl wskazała, że te kwestie uregulowane zostały już w wielu krajach, np. w Norwegii, która jest jednym z liderów w zakresie równości płci w sporcie. Wprowadziła m.in. zasady, które wymagają od organizacji sportowych zapewnienia kobietom i mężczyznom równego dostępu do wynagrodzenia - wspomniała Wawrowska.

Z kolei w Kanadzie działają przepisy, które wymagają od organizacji sportowych opracowywania strategii promujących równość płci. Zainwestowano też w programy mające na celu zwiększenie liczby trenerek i kobiet, które mają odgrywać kierowniczą rolę w sporcie - dodała.

Te przykłady pokazują kompleksowe podejście do sprawy równości płci w sporcie, obejmujące zarówno przepisy prawne, jak i programy wsparcia. Takie działania spowodują zwiększenie liczby kobiet w tak ważnym obszarze życia społecznego jak sport. Przyniosą także zmianę społecznych stereotypów i będą znakomitą promocją pozytywnych wzorców dla przyszłych generacji. Na tym nam zależy i o to apelujemy do pana prezydenta - podkreśliła Wawrowska.

Prezydent Duda ma kilka wątpliwości

W grudniu Andrzej Duda nie podpisał nowelizacji ustawy o sporcie i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Wątpliwości prezydenta wzbudził m.in. sposób wybierania części nowych członków zarządów polskich związków sportowych oraz proponowane przez ustawodawcę kary.

Chodzi o punkt o obligatoryjnym powiększeniu składu zarządów polskich związków sportowych o przedstawiciela lub przedstawicieli członków kadry narodowej. Ich wyboru mieliby dokonywać sami zawodnicy, z pominięciem Walnego Zgromadzenia Delegatów związków. Przy czym na każdych siedmiu członków zarządu polskiego związku sportowego miałby przypadać co najmniej jeden przedstawiciel sportowców.

Ponadto wątpliwości prezydenta RP budziła wprowadzana przez ustawę bezwarunkowa sankcja za niewypełnianie przez polski związek sportowy obowiązków posiadania składu zarządu i organu kontroli wewnętrznej o określonym, ustawowym parytecie płci oraz obligatoryjnego członka zarządu w osobie zawodnika kadry narodowej. Karą miało być pozbawienie takiego związku finansowania lub współfinansowania zadań ze środków budżetu państwa oraz z państwowych funduszy celowych.

Sejm przyjął nowelizację ustawy

Nowelizację ustawy o sporcie przyjął Sejm 21 listopada. Za głosowało 247 posłów, przeciw było 22, a wstrzymało się 178. Jej najważniejsze zmiany to m.in. parytet, zgodnie z którym w zarządach polskich związków sportowych co najmniej 30 procent ma stanowić reprezentacja każdej z płci, a także wsparcie dla zawodniczek w ciąży i po porodzie.