Zapytany o scenariusz potencjalnego ataku, Łukowski wskazał na zagrożenia ze strony obwodu królewieckiego i Białorusi.

Myślę, że w zależności od sposobu prowadzenia tej walki, ta obrona mogła być prowadzona przez tydzień lub dwa przy dzisiejszym poziomie zapasów – powiedział generał.

Jak długo Polska może się bronić bez sojuszników? Szef BBN ujawnia szokujące dane

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W kontekście rosyjskiej inwazji na Ukrainę, szef BBN zwrócił uwagę na strategiczne znaczenie oporu stawianego przez Kijów.

Reklama

Ukraina wciąż stawia opór, więc dzięki temu odbudujemy na tyle potencjał, że będziemy realnie mogli przeciwstawić się Rosji – podkreślił.

Według Łukowskiego, trwająca wojna daje Polsce cenny czas, który powinien zostać wykorzystany na wzmacnianie zdolności obronnych, w tym rozwój krajowej produkcji uzbrojenia i odbudowę rezerw.

Wsparcie dla Ukrainy, ale z kalkulacją

Polska, mimo własnych ograniczeń, nadal przekazuje uzbrojenie walczącej Ukrainie. Generał zaznaczył jednak, że każda decyzja w tej sprawie była dokładnie analizowana.

Nigdy nie przekazywaliśmy wszystkiego, jak leci. Zawsze każda decyzja była poprzedzona wnikliwymi analizami, z tym na ile możemy sobie pozwolić. Póki trwa wojna w Ukrainie, my zyskujemy na czasie, żeby ten potencjał zbudować. Zbudować zdolności do produkcji i uzupełnienia tych zapasów – powiedział.

Sojusznicy kluczowi w razie zagrożenia

Łukowski zaznaczył również, że Polska nie jest osamotniona. W przypadku napaści, kraj liczy na wsparcie sojuszników z NATO, choć pierwsze dni konfliktu musiałaby przetrwać samodzielnie. Dlatego, jak podkreślił, tak istotne jest teraz wzmacnianie własnych sił.

Polska mogłaby bronić się przez tydzień lub dwa przy obecnym poziomie zapasów amunicji – przypomniał generał.

Źródło: POLSAT NEWS, Wirtualna Polska, MEDIA