"Złodzieje", "Hańba", "Dymisja". Masowe demonstracje w Bukareszcie przeciwko depenalizacji korupcji
1 "Już najwyższy czas, by ludzie się obudzili i przestali akceptować wszystkie te nadużycia" - powiedziała AFP 31-letnia informatyczka z Bukaresztu, Daniela Crangus.
PAP/EPA / ALEX DOBRE
2 Przyjęte we wtorek ku zaskoczeniu opinii publicznej przez socjaldemokratyczny rząd premiera Sorina Grindeanu rozporządzenie wprowadza zmiany w kodeksie karnym, które depenalizują niektóre wykroczenia administracyjne i podnoszą do wysokości 198,2 tysięcy lejów (44 tysięcy euro) próg uszczerbku dla skarbu państwa, który podlega ściganiu z urzędu.
PAP/EPA / ALEX DOBRE
3 W ocenie ekspertów zmiany służą przede wszystkim rządzącej postkomunistycznej Partii Socjaldemokratycznej (PSD). Jej lider Liviu Dragnea we wtorek stanął przed sądem. Jest oskarżony o zatrudnianie fikcyjnych osób w podlegających mu spółkach, czym naraził skarb państwa na straty w wysokości ok. 108 tys. lejów (tj. ok. 24 tys. euro). Po przyjęciu nowego progu oskarżenie wobec Dragnei będzie bezprzedmiotowe.
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
4 Jednocześnie z nowelizacją kodeksu karnego rząd zdecydował się we wtorek na skierowanie pod obrady parlamentu projektu ustawy o amnestii dla 2,5 tys. osób odbywających kary więzienia do 5 lat. Początkowo to rozporządzenie było przyjęte w podobnym trybie jak wtorkowy dekret o depenalizacji niektórych wykroczeń, ale wywołało protesty.
PAP/EPA / MIRCEA ROSCA
5 W niedzielę sprzeciwiły się mu dziesiątki tysięcy osób, które wzięły udział w marszach w kilkunastu miastach Rumunii. Premier Grindeanu oświadczył wówczas, że protesty zostały "upolitycznione", oraz skrytykował prezydenta Klausa Iohannisa, który wziął udział w podobnej demonstracji, zorganizowanej tydzień wcześniej. Prezydent mówił wówczas, że "gang polityków, którzy mają problemy z prawem, chce zmienić ustawy i osłabić państwo prawa".
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
6 W grudniu 2015 roku poprzedni rząd PSD upadł na skutek masowych demonstracji na ulicach rumuńskich miast. Bezpośrednią przyczyną stał się pożar w bukareszteńskim klubie Colectiv, gdzie z powodu złamania wszelkich norm bezpieczeństwa zginęły 64 osoby. Tragedia stała się symbolem endemicznej korupcji, jaka przeżarła kraj i skłoniła wielu Rumunów do wyjścia na ulice przeciwko rządowi.
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
7
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
8
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT