Wśród polityków, którzy według sondaży exit i late poll zdobyli w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego znaleźli się tacy, którzy zdobyli mandat "przeskakując" jednego lub więcej kandydatów zajmujących wyższe miejsca na listach wyborczych.

Reklama

Najbardziej spektakularne przeskoki na listach PiS

Najbardziej spektakularne "przeskoki" stały się udziałem kilkorga polityków PiS, związanych z byłym rządem Mateusza Morawieckiego. Startujący z piątego miejsca na liście PiS w woj. łódzkim Waldemar Buda, były minister rozwoju i technologii, jako jedyny z całej listy najpewniej obejmie mandat europosła, zdobywając więcej głosów niż zajmujący pierwsze miejsce na liście były szef MSZ Witold Waszczykowski, kolejne posłanki PiS Joanna Lichocka i Anna Milczanowska, a także były minister rozwoju Robert Telus, który dostał czwarte miejsce na liście.

Również były rzecznik rządu Piotr Müller startujący w okręgu obejmującym woj. pomorskie z czwartego miejsca na liście PiS wyprzedził polityków na wyższych miejscach i najprawdopodobniej jako jedyny z listy zdobył mandat. Wyprzedził on Annę Fotygę startującą z pierwszego miejsca, a także kolejno Jarosława Sellina i Kazimierza Smolińskiego.

Maląg wygryzła Czarneckiego

Reklama

Podobnie Marlena Maląg, była minister rodziny, pracy i polityki społecznej w rządzie Morawieckiego może pochwalić się sukcesem w Wielkopolsce - "trójka" na tamtejszej liście wyprzedziła startującego z pierwszego miejsca i popieranego przez prezydenta Andrzeja Dudę Wojciecha Kolarskiego, a także dotychczasowego europosła PiS Ryszarda Czarneckiego.

Wśród posłów PiS, którzy "przeskoczyli" polityków znajdujących się "nad nimi" na listach wyborczych, wskazać należy jeszcze Patryka Jakiego, który przeskoczył Jadwigę Wiśniewską, oraz Dominika Tarczyńskiego, który startując z 3 miejsca w okręgu obejmującym województwo małopolskie i świętokrzyskie "przeskoczył" byłego wiceszefa MSZ Arkadiusza Mularczyka.

Ozdoba wygrał z Kurskim

Z kolei w okręgu obejmującym woj. mazowieckie bez Warszawy startujący z piątego miejsca polityk Suwerennej Polski Jacek Ozdoba najprawdopodobniej "przeskoczył" zajmującego drugie miejsce byłego szefa TVP Jacka Kurskiego i kolejne na liście Marię Koc i Annę Kwiecień.

Gasiuk-Pihowicz lepsza od Gronkiewicz-Waltz

Także w Koalicji Obywatelskiej kilka osób zdobyło według sondaży mandat "przeskakując" osoby na wyższych miejscach. Na Pomorzu Magdalena Adamowicz zdobyła lepszy wynik niż "jedynka" na liście, czyli Janusz Lewandowski, którego mandat wciąż się waży. W Warszawie posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz startująca z 3 miejsca "przeskoczyła" byłą prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz, która otrzymała drugie miejsca. W tym samy okręgu ważą się też losy Michała Szczerby, który startował z 5 miejsca, lecz z pewnością zdobył więcej głosów niż Joanna Kamińska z miejsca czwartego.

Sośnierz zdobył mandat, startując z ostatniego miejsca

Na liście Konfederacji na Śląsku niemal pewny mandat zdobył polityk Konfederacji Dobromir Sośnierz. Mimo że startował z ostatniego miejsca na liście, jako jedyny zdobył wynik pozwalający na zdobycie mandatu w PE. Startujący z drugiego miejsca w Małopolsce Grzegorz Braun zdobył mandat, "przeskakując" pierwszego na liście Konrada Berkowicza. Także w Warszawie rzecznik Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik zdobyła najprawdopodobniej więcej głosów niż "jedynka", czyli poseł Krystian Kamiński, choć jej losy w Parlamencie Europejskim wciąż pozostają niejasne.

W Trzeciej Drodze i Lewicy bez spektakularnych przeskoków

Jeżeli chodzi o trzech polityków Lewicy, którzy najpewniej wybierają się do PE - Roberta Biedronia, Krzysztofa Śmiszka i Marka Belkę - to startowali oni z pierwszych miejsc w swoich okręgach; podobnie politycy Trzeciej Drogi, którzy mają szanse na mandat: Krzysztof Hetman, Adam Jarubas, Michał Gramatyka i Michał Kobosko.