"Z PSL-em to jest tak, że te chłopy wyjechali ze swoich miasteczek, wsi, trafili do Warszawy - zdziczeli, zbaranieli: tańczą, śpiewają, głosują za ustawami np. (...) za związkami partnerskimi; chłopy wyjechały ze wsi i kompletnie im odbiło" - wypalił rzecznik PiS Adam Hofman pytany o wyborczy teledysk PSL. Te słowa wywołały prawdziwą burzę. Jego słowa skrytykował osobiście premier Donald Tusk.
"Jestem mocno zaskoczony, bo to co zrobił Donald Tusk to szczyt cynizmu i manipulacji w jego wydaniu. Donald Tusk powinien pamiętać, co sam mówił o Jarosławie Kaczyńskim, Lechu Kaczyńskim, mój szef był specjalistą od smoły, kotła, bolszewizmu" - wypomniał dzisiaj w Radiu ZET Hofman.
Rzecznika PiS zaatakował prezydencki doradca. "Podobnych argumentów w stosunku do PSL w 1946 roku, atakując ich że odchodzą od tradycji polskiej wsi, używał Władysław Gomułka i Władysław Bieńkowski. Ja wiem, że pan poseł Hofman jest młody, ale niech pan nie wchodzi na tę linię, bo nie warto" - stwierdził Jan Lityński.
"Władysław Gomułka, od czego by nie zaczął, to kończył na rewizjonistach niemieckich. PiS, od czego by nie zaczął, to kończy albo na Putinie, albo na Tusku, albo na homoseksualistach. Nie można do każdej ustawy dopisać, że homoseksualiści są brzydcy. W polemice każdy czasem powie jedno słowo za dużo i jeżeli ma choćby namiastkę kultury osobistej, to przeprosi po takim czymś. Jeżeli nie przeprasza, to znaczy że na wychowanie już za późno... no i cóż ja mogę?" - powiedział Stanisław Żelichowski z PSL.
Zapytany, czy PSL skieruje tę sprawę do sądu, powiedział "Nie, to trzeba leczyć a nie karać"
Rzecznik rządy Paweł Graś wyraził nadzieję, że Adam Hofman zacznie audycję od przeprosin "za ewidentną głupotę". "Tak się nie stało. Każdy ma czasem prawo do błędu, powiedzenia czegoś głupiego i niestosownego. Naszym politykom też się takie rzeczy zdarzały, posłowi Węgrzynowi zdarzyła się podobna..." - przypomniał rozczarowany rzecznik.
"Niech pan chłopów nie porównuje do mniejszości seksualnej, to juz przesada" - przerwał mu ze śmiechem Adam Hofman.
Z kolei Elżbieta Jakubiak z PJN nazwała słowa Adama Hofmana "kompletną głupotą, próbą zahaczenia nowego konfliktu".
Adam Hofman w końcu przeprosił za swoją wypowiedź: "Mój język satyry to do Krasickiego daleko, mógł być za twardy, za sztywny, za giętki, ale nie cofam tego, co powiedziałem o części posłów PSL, którzy głosowali za legalizacją miękkich narkotyków i tymi małżeństwami. Jeśli ktoś inny niż PSL-owcy, którzy to robili poczuł się urażony, to jest mi z tego powodu przykro".