Trwa ładowanie wpisu

Śledztwo w sprawie oszustwa komputerowego prowadzi od wtorku Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód. Mielniczuk dodał, że trwa jeszcze ustalanie adresu IP komputera, z którego w poniedziałek przesyłano informację do mediów. Podkreślił, że prokuratura i policją będą starały się uzyskać dane IP jak najszybciej.

Reklama

Kielecka prokuratura prowadzi czynności pod kątem art. 287 par. 1 Kodeksu karnego, zgodnie z którym: "kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenia innej osobie szkody, bez upoważnienia, wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przesyłanie informacji lub zmienia, usuwa albo wprowadza nowy zapis na komputerowym nośniku informacji, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski mówił we wtorek PAP, że w śledztwo dotyczące rzekomego oświadczenia szefowej świętokrzyskiego PiS włączy się wydział do walki z cyberprzestępczością Komendy Głównej Policji.

Beata Kempa zawiadomienie ws. fałszywego oświadczenia złożyła na policję w poniedziałek, wtedy też złożyła wyjaśnienia.

Zawiadomienie do stołecznej policji skierowała we wtorek Polska Agencja Prasowa. Doniesienie dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa w postaci oszustwa komputerowego poprzez przesłanie PAP fałszywego e-maila z oświadczeniem Kempy o jej rzekomej rezygnacji z kandydowania w wyborach.

"Zachodzi uzasadnione podejrzenie, że sprawca mógł działać w celu wyrządzenia szkody PAP S.A. poprzez zdyskredytowanie jej wiarygodności jako dostawcy rzetelnych informacji oraz podmiotu zobowiązanego do upowszechniania - w szczególności - informacji dotyczących posłów na Sejm RP" - podkreśla PAP w zawiadomieniu.

Reklama

W poniedziałek po południu do PAP drogą mailową przesłane zostało oświadczenie wysłane z adresu Beata.Kempa@sejm.pl, które zawierało m.in. dane kontaktowe jej biura poselskiego w Sycowie. Taki adres mailowy widnieje na sejmowym profilu posłanki PiS, przy danych kontaktowych jej biur poselskich.

W oświadczeniu była mowa o jej rezygnacji ze startu w wyborach parlamentarnych. Informację zdementował przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak. Dementi posłanka umieściła też na swojej stronie internetowej.