Marcinkiewicz miał kandydować do Sejmu z piątego miejsca szczecińskiej listy PO, jednak władze partie zdecydowały o usunięciu jego kandydatury. Jak powiedział w środę PAP sekretarz generalny PO Andrzej Wyrobiec, Marcinkiewicz "zawiódł zaufanie partii, nadużywając wewnętrznej wiedzy partyjnej do prowadzenia własnych politycznych interesów i własnej kampanii".

Reklama

"Członkom krajowego sztabu wyborczego stawiamy najwyższe standardy, gdyż te osoby mają sporą wiedzę i mogłyby tę wiedzę wykorzystywać na uzyskanie pewnej przewagi konkurencyjnej nad swoimi kolegami w regionie. To jest właśnie tego typu przypadek. Poseł Marcinkiewicz nadużył naszego zaufania do tego stopnia, że nikt nie miał wątpliwości co do takich konsekwencji" - powiedział PAP Wyrobiec.

Marcinkiewicz w oświadczeniu wysłanym PAP napisał, że decyzję zarządu przyjął z najwyższym zdumieniem. Jak dodał, nikt go nie poinformował ani mu nie przedstawił żadnych zarzutów. "Nie znam powodów, dla których tak się stało. Wiem jedynie, że wątpliwości wzbudziły reklamy zewnętrze z moim wizerunkiem, jak również to, iż Stanisław Gawłowski (szef zachodniopomorskiej PO - PAP) przedstawił członkom zarządu umowy i projekty umów związane z kampanią wyborczą moją oraz innych kandydatów. Nie wiem, z jakim komentarzem i z jaką tezą" - napisał Marcinkiewicz.

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że usunięcie Marcinkiewicza to pokłosie konfliktu w zachodniopomorskiej PO między Gawłowskim i europosłem Sławomirem Nitrasem. Według rozmówcy PAP Marcinkiewicz to prawa ręka Nitrasa. W ubiegłym tygodniu natomiast z PO wykluczono innego bliskiego współpracownika europosła senatora Jana Olecha. To zaś, według jednego z posłów PO, oznacza, że z partii w najbliższym czasie może odejść sam Nitras.

Zarząd PO zdecydował ponadto, że w wyborach do Senatu wystawi m.in. b. posła SLD Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego, który w kilka dni temu poparł Platformę, za co został usunięty z Sojuszu. Gintowt-Dziewałtowski zadeklarował w rozmowie z PAP, że jeśli w następnej kadencji zostanie senatorem, to wstąpi do klubu PO, ale nie zamierza być członkiem partii.

Zarząd potwierdził także decyzję małopolskiej PO, aby kandydatem partii do Senatu w okręgu brzesko-wielickim był wojewoda Kracik. Platforma zdecydowała się także na niewystawianie swojego kandydata do Senatu w Katowicach, gdzie startuje były poseł PO, reżyser Kazimierz Kutz. Według Wyrobca, mimo iż Kutz "opuścił PO w emocjach", to partia nie odważyła się wystawić mu konkurenta.

Do Senatu ostatecznie będzie też kandydować b. szef MON Bogdan Klich. Według informacji PAP zbliżonych do źródeł władz PO Klich dostał propozycję zrezygnowania ze startu w wyborach w zamian za stanowisko ambasadora RP w Waszyngtonie. B. minister ostatecznie zdecydował się jednak ubiegać o mandat senatorski. W sumie PO wystawi 93 kandydatów na 100 okręgów wyborczych do Senatu. W pozostałych poprze innych kandydatów, m.in.: Włodzimierza Cimoszewicza, Marka Borowskiego czy Izabellę Sierakowską.

Reklama

Z kolei z jedynek na listach PO do Sejmu wystartują m.in.: Donald Tusk w Warszawie, Grzegorz Schetyna w Legnicy, Ewa Kopacz w Radomiu, Cezary Grabarczyk w Łodzi, Rafał Grupiński w Poznaniu, Julia Pitera w Płocku.

Kolejne jedynki to m.in.: Bogdan Zdrojewski we Wrocławiu, Radosław Sikorski w Bydgoszczy, Paweł Graś w okręgu obejmującym Chrzanów, Aleksander Grad w Tarnowie, Ireneusz Raś w Krakowie, Andrzej Halicki w okręgu podwarszawskim, Barbara Kudrycka na Podlasiu, Sławomir Nowak w Gdańsku, Sławomir Rybicki w Elblągu.

W czołówkach list będą także politycy, którzy dopiero niedawno związali się z tą formacją. Szczecińską listę PO otworzy b. poseł SLD Bartosz Arłukowicz, w Rybniku jedynką będzie b. przewodnicząca PJN Joanna Kluzik-Rostkowska, a związany wcześniej z SdPl Dariusz Rosati będzie drugi na liście w okręgu podwarszawskim.