"Nie mamy tu nic do ukrycia i nie będzie żadnych szokujących niespodzianek. W tym sensie rządzący są trochę nudniejsi, ale jednocześnie bardziej przewidywalni, bo więcej o nich wiadomo, na co ich stać i co zamierzają zrobić" - mówił pod koniec sierpnia premier, szef PO Donald Tusk, zapowiadając konwencję programową Platformy.

Reklama

Konwencja Platformy rozpocznie się w sobotę, 10 września o godz. 12. na warszawskim Ursynowie. "W skromnej oprawie, bo nie chodzi o to, żeby robić show, tylko o to, żeby przekazać naszą wizję" - zapowiedział szef sztabu PO Jacek Protasiewicz.

Ponad stustronicowy program PO jest teraz w druku. "Program jest kontynuacją, ale zarazem - sądzę - będzie tworzył dobry horyzont dla skoku cywilizacyjnego dla Polski. Program powinien być konkretny, dlatego że jak się ma praktykę w rządzeniu, to można już nie mówić ogólnych rzeczy. Jeśli się sprawowało władzę, to w oczywisty sposób już się wie, w których punktach warto coś rozwinąć, co wymaga nowego spojrzenia, podejścia, perspektywy" - powiedział minister Michał Boni.

Rzecznik rządu Paweł Graś przyznał, że program PO częściowo zawarty jest w wielu rządowych dokumentach - takich jak strategia "Polska 2030" czy "Polska 2020".

"Konkrety będą" - zapewnia również Protasiewicz. Platforma od kilku tygodni krytykowana jest przez opozycję za to, że do tej pory nie zaprezentowała programu, chociaż zrobiły to już zarówno PiS jak i SLD.

"W odróżnieniu od tego, co proponuje Grzegorz Napieralski, to nie będzie demagogia. Natomiast w odróżnieniu od tego, co proponuje PiS, będzie więcej optymizmu, bo Polska, która się wyłania z programu PiS-u to jest Polska przegrana, Polska stracona, Polska w oczach czarnowidzów" - rewanżował się opozycji Protasiewicz, ale o szczegółach programu rozmawiać nie chciał, podobnie jak kierujący pracami programowymi wiceszef PO Radosław Sikorski.

Rzeczniczka sztabu PO Małgorzata Kidawa-Błońska pytana o filary programu PO, odpowiada: "Rodzina, praca, zdrowie i poczucie bezpieczeństwa. To jest podstawa. Ważne jest, jak do tego dochodzimy, a to przedstawimy 10-tego".

Reklama

Do tej pory Platforma szeroko zaprezentowała jedynie swoją ofertę dla ludzi młodych; politycy PO w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że chce zmobilizować tę część elektoratu do pójścia do wyborów. Partia Tuska chce im obiecać m.in. wczesne doradztwo zawodowe, unowocześnienie szkolnictwa zawodowego, odnawialność umów sezonowych, staże opłacane ze środków publicznych, stypendia naukowe dla osób rozpoczynających studia i ułatwienia w wymianie studentów między uczelniami.

"W dużej mierze od tego, kto będzie rządził przez następne cztery lata, zależy prywatne życie każdego z was, każdego osiemnasto-, dwudziesto-, trzydziestolatka. W pewnej mierze, na tyle, na ile polityka wpływa na nasze życie" - przekonywał Tusk na wrześniowej konwencji młodzieżówki PO w Łodzi.



PO zapowiada, że w swoim programie postawi na gospodarkę i innowacyjność. Według dotychczasowych zapowiedzi, ma obiecać wyborcom m.in. podtrzymanie wzrostu gospodarczego, redukcję deficytu i długu publicznego, ułatwienia dla przedsiębiorców, inwestycje w infrastrukturę (z naciskiem m.in. na kolej), racjonalizację emerytur mundurowych i górniczych, ciąg dalszy prywatyzacji oraz reformy służby zdrowia (z naciskiem na poprawę sytuacji pacjenta i jego komfortu).

Jednocześnie minister finansów Jacek Rostowski obiecał niedawno obniżenie 32-procentowej stawki podatku dochodowego. "Poniżej 2 proc. podatników płaci wyższą, 32-proc. stawkę PIT. Będziemy mogli ją obniżyć po kryzysie" - napisał Rostowski na Twitter. Media przypomniały, że podatnicy, których obowiązuje ta stawka, wpłacili za 2010 rok prawie 10 mld zł.

"Ostatnio rozmawiamy głównie o gospodarce. Jest kryzys światowy, nie wiadomo, jak długo będzie trwał. Ale kryzys nie może ograniczać programu, musimy mierzyć dalej" - podkreśla Kidawa-Błońska.

Platforma chce podkreślać swoje sukcesy w walce z kryzysem gospodarczym, przede wszystkim w kontekście "zielonej wyspy" na mapie wzrostu PKB w Europie. Wzrostem o 4,3 proc. w II kwartale 2011 r. premier chwalił się już podczas konferencji prasowej z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso. "Chwalę się tym, bo tym się rzeczywiście można dzisiaj chwalić w Europie, ale chwalę się tym też, dlatego że zawsze podkreślaliśmy, że jednym ze źródeł wzrostu, nie tylko w Polsce, są środki europejskie, dobrze wykorzystywana pomoc europejska" - mówił wtedy Tusk.

Politycy PO pytani o szczegółowe postulaty programowe "nabierają wody w usta". "Nie chcę zdradzać i otwierać pewnych rzeczy, ale po 10 latach jesteśmy na tyle dojrzałą partią, że niektóre sprawy opisane są w trochę inny sposób. Także - są inne wyzwania niż te w 2001 r., kiedy pisaliśmy pierwszy program i kiedy powstawała Platforma. Podczas światowego kryzysu finansowego są wielkie, trudne wyzwania. Jesteśmy partią, która rządzi 4 lata i ubiega się o reelekcję, więc muszą być rzeczy, które wymagają wyzwań 2011 roku. Myślę, że nie zawiedziemy i tym programem i naszym spojrzeniem na następne lata" - powiedział dziennikarzom w czwartek marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna.

"To ma być rozsądna kontynuacja, ale z pewnymi zmianami, bo trzeba mierzyć wysoko" - dodaje Kidawa-Błońska.

Podczas konwencji, program oficjalnie zatwierdzić ma Rada Krajowa PO. Możliwe, że na konwencji zostanie też zaprezentowane hasło wyborcze PO, ale sztab partii nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie.