Na billboardach prezentują się szef SLD Grzegorz Napieralski, wiceprzewodnicząca partii Katarzyna Piekarska, wiceszef klubu Sojuszu Marek Wikiński i wiceszefowa sejmowej komisji zdrowia Elżbieta Streker-Dembińska. Na każdym z billboardów, na czerwonym tle, umieszczono hasło "Program", adres strony internetowej i logo Sojuszu.
W całej Polsce będzie kilka tysięcy billboardów - powiedział PAP rzecznik SLD. Jak podkreślił, to jest kampania programowa. "Chcemy zwrócić uwagę na to, że mamy program, przygotowujemy się merytorycznie do wyborów" - dodał.
Kalita zapowiedział, że billboardy znikną z ulic wraz z końcem lipca. Na początku sierpnia bowiem ma wejść w życie Kodeks wyborczy, który zabrania partiom wykorzystywania billboardów w kampanii wyborczej. Wówczas też prezydent Bronisław Komorowski ma oficjalnie ogłosić, że tegoroczne wybory parlamentarne odbędą się 9 października, co będzie jednoznaczne z rozpoczęciem kampanii.
"Zobaczymy jakie będzie rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego, ale zapewne nie uchyli on przepisów Sejmu, więc z końcem lipca billboardy znikną" - powiedział Kalita. Kodeks wyborczy do TK zaskarżyło PiS, rozprawa ma odbyć się w czwartek.
Od kilku tygodni Sojusz prezentuje fragmenty swojego programu, m.in. w zakresie służby zdrowia, rolnictwa, infrastruktury i polityki zagranicznej. Szefem zespołu ds. rolnictwa jest wiceszef klubu SLD Zbigniew Matuszczak; ds. informatyzacji i innowacyjności - radny z Gniezna Łukasz Naczas; ds. ochrony zdrowia - Streker-Dembińska; ds. infrastruktury i kolei - wiceszef sejmowej komisji infrastruktury Wiesław Szczepański; ds. pomocy społecznej - wiceszefowa sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny Anna Bańkowska i ds. międzynarodowych - wiceszef SLD Longin Pastusiak.
Propozycje programowe SLD prezentowane są też na stronie internetowej Sojuszu. W przesłaniu do internautów Napieralski napisał, że politycy PO i PiS "zajęci sobą i wynajdowaniem zastępczych tematów, zapominają o tym do czego w wyborach mandat dali im obywatele - zapominają o Polakach. "Nie widzą, że Polska wpada w rozwojowy dryf. A właśnie teraz Polsce potrzebny jest nowy zdecydowany impuls do poważnej i zdecydowanej zmiany. Nie możemy dalej być zakładnikami status quo ani lenistwa i braku odważnych decyzji rządzących" - podkreślił przewodniczący SLD.
Dodał, że Sojusz "jako jedyna partia polityczna w ostatnich tygodniach sukcesywnie odsłania swoje propozycje programowe". "Są one efektem długiej i ciężkiej pracy zespołów składających się z doświadczonych parlamentarzystów, praktyków, naukowców, a także przedsiębiorców i przedstawicieli organizacji pozarządowych" - zapewnił.
Napieralski zapowiada też, że w najbliższych tygodniach Sojusz zaprezentuje "kolejne konkretne propozycje programowe, które razem stworzą całościowy program SLD". "Liczę na to, że kampania wyborcza nie będzie koncentrowała się na tematach zastępczych, a będzie merytoryczna z podkreśleniem fundamentalnych problemów Polski. Taka z pewnością będzie kampania Sojuszu Lewicy Demokratycznej" - zapewnił.
Kalita zapowiedział, że SLD przedstawi jeszcze program dotyczący gospodarki morskiej (zostanie zaprezentowany w Szczecinie), sportu (przedstawiony będzie w Opolu) i program gospodarczy - w Warszawie.