Krzysztof Mielewczyk to mąż senator Doroty Arciszewskiej-Mielwczyk z Prawa i Sprawiedliwości. Ona zasłynęła utworzeniem Powiernictwa Polskiego, które było odpowiedzią na organizację Powiernictwo Pruskie. Jej mąż był do tej pory znany z produkcji puchu i pierza. Teraz, z wódkami produkowanymi w dzierżawionym przez siebie toruńskim Polmosie, wchodzi na rynek alkoholi - pisze "Gazeta Wyborcza".
"Prezydencka" z małpą na czerwono na etykiecie ma być sprzedawana wyłącznie w małych butelkach, tazw. malpkach. To wyraźne nawiązanie do kpin Janusza Palikota z prezydenta, który zarzucał Lechowi Kaczyńskiemu chorobę alkoholową, gdy media ujawniły, że Kancelaria Prezydenta zamawia alkohol właśnie w tak zwanych malpkach. Z kolei symbol na butelce nawiązuje do słynnej już wypowiedzi prezydenta, który jedną z dziennikarek nazwał "małpą w czerwonym".
Inną swoją wódkę Mielewczyk nazwał "Palycot" i aby nie było żadnych wątpliwości, do kogo ta nazwa się odnosi, na butelce znalazła się podobizna mężczyzny, który jest, jak brat bliźniak Janusza Palikota. Jednak producent zaprzecza, by miało to cokolwiek wspólnego z posłem Platformy Obywatelskim, który kiedyś również zajmował się produkcją alkoholi.
"Ja go osobiście lubię, to przemiły facet, chłop z jajami. Nigdy go nie spotkałem, nie rozmawiałem z nim. Życzę panu Januszowi dużo zdrowia i szczęścia. Może napije się mojej wódki, będzie miał dobry humor i będzie dobrze służył krajowi" - mówi Krzysztof Mielewczyk gazecie.
Jeszcze innym produktem będzie smakowa gorzka wódka Moherovka. "Jest bardzo delikatna, kojarzy się z moherem" - zachwala mąż pani senator Prawa i Sprawiedliwości, która sama jest często gościem rozgłośni ojca Rydzyka.