"W przypadku redakcji, które nie dokonają stosownych sprostowań i przeprosin zgodnie z literą prawa prasowego, składane będą doniesienia do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Ponadto w każdym przypadku, przeciwko osobom odpowiedzialnym za treści publikowane przez daną redakcję, wytaczane będą procesy z powództwa cywilnego" - głosi oświadczenie podpisane przez Pawła Kukiza i wiceszefa Powiernictwa Polskiego Tomasza Fabiszewskiego.
A co jeśli taki proces zostanie wygrany? "Ewentualne odszkodowania zasądzone w w/w sprawach cywilnych, przekazywane będą na konta fundacji i muzeów opiekujących się Miejscami Pamięci Narodowej, jakimi są byłe NIEMIECKIE OBOZY KONCENTRACYJNE (pisownia oryginalna)" - czytamy w piśmie.
"Tomasz Fabiszewski i Paweł Kukiz stoją na stanowisku, że tylko zdecydowane i stanowcze kroki podejmowane w tej sprawie spowodują, że w przyszłości redakcje nie będą dopuszczały się tego typu zafałszowań, całkowicie zniekształcających odpowiedzialność NIEMCÓW (pisownia oryginalna) za śmierć milionów ludzi w obozach śmierci" - głosi oświadczenie.
Kilka dni temu ZDF - drugi kanał niemieckiej telewizji publicznej - użył określenia "polski obóz w Sobiborze" podczas relacji z procesu strażnika w tym miejscu kaźni, Johna Demjaniuka. Podobnie zachowała się prasa we Francji i Hiszpanii.