Ludzi ze służb specjalnych dodatkowo bulwersuje fakt, że przesyłki przyszły pocztą poleconą. A to oznacza, że do pocztowych dokumentów został wpisany zarówno nadawca, jak i odbiorca. Dodatkowo, koperta z pieczątką Służby Wywiadu Wojskowego mocno przyciąga wzrok.

Reklama

"Służba w Wywiadzie Wojskowym zobowiązuje do pewnego rodzaju konspiracji. Bywa tak, że nawet najbliżsi nie wiedzieli, gdzie pracuję. To dziwne zdarzenie, które po pierwszedekonspiruje, a po drugie stawia nas w niepoważnej sytuacji. Stwarza też zagrożenie bezpieczeństwa dla mnie, dla mojej rodziny" - mówi reporterowi RMF FM jedna z osób, które dostały przesyłkę ze służb.

Jak więc zachować chociaż odrobinę konspiracji? Najlepiej przesyłek nie stemplować, a jak już trzeba, to można użyć pieczęci fikcyjnej firmy.