60-letni Peter Tobin był wcześniej wielokrotnie skazywany za przestępstwa seksualne. Być może nie wydarzyłaby się tragedia w Glasgow, gdyby brytyjski sąd nie wypuścił go warunkowo z więzienia w 2004 roku. A odsiadywał wtedy wyrok 14 lat więzienia za gwałt na nastolatce. Po zwolnieniu ulotnił się, choć miał obowiązek regularnego meldowania się na policji.

Ukrył się w parafii św. Patryka w Glasgow i używał fałszywych dokumentów. Dorabiał drobnymi pracami. 24 września 2006 roku polską studentkę Angelikę widziano ostatni raz właśnie w jego towarzystwie. Okazało się, że brutalnie ją zamordował, a wcześniej zgwałcił. Ciało Polki ukryte było w kościele, pod podłogą.

Dziś rusza proces Petera Tobina. Według szkockiej prasy, powinien potrwać cztery tygodnie.