Wyprawa ma przełamać stereotypy związane z podróżowaniem z małymi dziećmi. Na pomysł zorganizowania takiej ekspedycji wpadła mama Poli. Podróż do Norwegii to jednak tylko początek kolejnej części projektu "Baby On Board".

Przed rodziną podróżników prawdziwe wyzwanie. Pierwszy etap ekspedycji prowadzi do Norwegii, gdzie Kamińscy spędzą 17 dni. W tym czasie chcą zwiedzić Oslo i dotrzeć do najdalej na północ wysuniętych regionów tego kraju. Podróżować będą pociągiem i samochodem aż do archipelagu Lofotów za Kołem Podbiegunowym na Morzu Norweskim. Planują dotrzeć do regionów zamieszkałych przez jeden z najstarszych ludów Europy - Samów, znanych bardziej jako Lapończycy. Ale to nie wszystko.

Prawdziwym celem i wyzwaniem jest bowiem podróż dookoła świata. A będzie to wyjątkowo trudne. Nie dość bowiem, że Kamińscy chcą objechać glob z małym dzieckiem, to jeszcze pani Katarzyna jest w piątym miesiącu ciąży. Właśnie z tego powodu wyprawa dookoła świata została podzielona na dwie części. Z Norwegii podróżnicy wrócą do Gdańska i dopiero stamtąd, jeśli tylko z ciążą wszystko będzie w porządku, polecą do Kanady, a potem, przez Stany Zjednoczone i Chile dotrą do Antarktydy. Z najzimniejszego kontynentu chcą wyruszyć do Australii i Japonii. Zaś w drodze powrotnej do kraju zahaczą jeszcze o Maroko i Italię. Wyprawa powinna zakończyć się jeszcze w sierpniu, zanim rodzina Kamińskich powiększy się o drugiego potomka.

Marek Kamiński jest podróżnikiem, który lubi wyzwania. To on wspólnie z niepełnosprawnym Jankiem Melą zdobył w jednym roku oba bieguny Ziemi.

Teraz chce pokazać, że podróże są możliwe nawet z małym dzieckiem. Chociaż o dwuletniej córce państwa Kamińskich śmiało można powiedzieć, że jest już całkiem doświadczoną podróżniczką.

W zeszłym roku mała Pola uczestniczyła w pierwszym etapie "Baby On Board", czyli spływie z biegiem Wisły - "Z Polą przez Polskę". Spływ miał przygotować ją do rozpoczętej właśnie wielkiej wyprawy przez świat. Rodzice mogli przekonać się, jak trudy podróży znosi ich córeczka, jakie niebezpieczeństwa mogą czyhać na dziewczynkę, jak należy ułożyć trasę wyprawy pod kątem możliwości małego dziecka.

"Ten spływ Wisłą był prawdziwym sprawdzianem dla naszej rodziny i pokazał nam, jak jeszcze lepiej przygotować się do podróży dookoła świata" - przyznaje Marek Kamiński. "Były ciężkie chwile i momentami dopadały nas wątpliwości, ale wspólnymi siłami pokonaliśmy trudności" - dodaje.

Pani Katarzyna bardzo solidnie przygotowała siebie i swoją córkę do podróży. Czuwali nad tym m.in. lekarze, którzy doradzali, jak dbać o dziecko w czasie tak dalekiej i trudnej ekspedycji. Teraz - gdy zaszła w ciążę - musi też zadbać o siebie.

"Jesteśmy na statku <Fram>, którym Fridtjof Nansen i Roald Amundsen pływali na wyprawy polarne. Nasza Pola jest zachwycona, a my razem z nią, bo wszystko jest w porządku - mówił DZIENNIKOWI w piątek Marek Kamiński.

Losy ekspedycji można śledzić na stronie internetowej www.babyonboard.pl. Znajdą się tam także zdjęcia z miejsc, które odwiedzą państwo Kamińscy. Ponadto rodzinie w czasie podróży towarzyszy dyskretnie telewizyjna kamera.

Podobnie było w zeszłym roku, w czasie spływu Wisłą. 20 kwietnia o 15.30 TVP 1 rozpocznie emisję kilkunastuodcinkowej relacji z podróży przez Polskę. Na film z wyprawy dookoła świata trzeba będzie jeszcze poczekać.



















Reklama