Roman Kalski z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków jest współautorem planu sadzenia drzew w Polsce. Zapewnia, że nikt nigdy nie brał pod uwagę Doliny Rospudy. Owszem, jest plan zalesiania, ale dotyczy północy. Sadzenie tam drzew ma być rekompensatą za wycinkę na gruntach pod budowę obwodnicy Augustowa.

Kalski uważa, że sędziowie trybunału mogli zostać wprowadzeni w błąd. Przecież nie można wstrzymywać czegoś, czego nawet nie było w planach.

W tej chwili w Dolinie Rospudy nie ma żadnych prac budowlanych, bo trwa okres lęgowy ptaków. Skończy się jednak w wakacje i - jeśli wtedy rozpocznie się budowa - Europejski Trybunał Sprawiedliwości może wrócić do skargi Komisji Europejskiej na Polskę.

Bruksela nie zgadza się, by obwodnica Augustowa biegła przez Dolinę Rospudy, która jest wpisana do unijnego programu ochrony środowiska "Natura 2000".