Czas, który pozostał do jutrzejszej części egzaminu, koniecznie trzeba wykorzystać na coś miłego. Coś, co sprawi prawdziwą przyjemność. Przede wszystkim dobrze jest dużo przebywać na świeżym powietrzu. Ale to nie musi być spacer, można wsiąść na rower albo nawet pograć w piłkę. Tak, by jutro, do matematyczno-przyrodniczej części testu podejść ze "świeżą głową".
Jeśli gimnazjaliści będą próbowali w ostatniej chwili uzupełnić braki wiedzy, to mogą zrobić sobie więcej szkody niż pożytku - tłumaczy w rozmowie z dziennikiem.pl psycholog Małgorzata Rudnicka z warszawskiej poradni międzyszkolnej.
"Przed samym egzaminem czasu jest niewiele. Są duże emocje, wszystko dzieje się w napięciu i w nerwach. Młody człowiek poukładał sobie już jakoś w głowie wiedzę, wybrał z materiału najważniejsze rzeczy. Jeśli zajrzy do książki w ostatniej chwili, może się okazać, że jest tam jakiś szczegół, którego nie zna. Nie jest on istotny dla jego całej wiedzy, ale sama myśl, że czegoś nie wie, może wywołać u niego panikę" - wyjaśnia psycholog. A panika to najlepsza droga do zawalenia testu.
Dziś trzeba się bawić. To najlepsze, co mogą zrobić gimnazjaliści po humanistycznym teście. "Powinni robić po prostu to, co lubią" - dodaje pani psycholog. I podkreśla, że ważne jest też dobrze się wyspać przed testem.
Drodzy gimnazjaliści, nie zakuwajcie już dziś, tylko relaksujcie się, a wtedy jutrzejszy sprawdzian pójdzie na pewno łatwiej.