Będzie więcej kradzieży. Tak kupcy komentują pomysły zmiany granicy wykroczenia i przestępstwa. Policja chce, aby kradzież do tysiąca złotych był wykroczeniem karanym grzywną. Dziś już kradzież w wysokości 250 złotych to przestępstwo, zagrożone nawet karą więzienia.



Reklama

Przeciwko pomysłom policji są zarówno zrzeszenia małych sklepików, jak i hipermarkety. Kupcy zgodnie podkreślają, że nowe przepisy jedynie zachęcą drobnych przestępców do kradzieży" - mówi Andrzej Faliński dyrektor Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. "Pomysły szalone - mówi o propozycjach. Faliński podkreśla, że dzięki takim zmianom drobni złodzieje uzyskają większą sferę "bezpiecznej kradzieży", a handlowcy więcej stracą i sklepy staną się mniej bezpieczne.

Andrzej Faliński podkreśla, że przestępcy bagatelizują zagrożenie grzywną i potrafią wielokrotnie kraść z tego samego sklepu. Z egzekwowaniem jest fatalnie - tłumaczy Faliński. Podkreśla, że wielu złodziei nie nosi przy sobie dokumentów i podaje fałszywe dane. Nieletni złodzieje czują się bezkarni, bo grzywna jest ściągana z ich rodziców.



Przedsiębiorcy szacują, że niewykryte kradzieże powodują co roku nawet 2 miliardy strat. Od 2007 roku liczba drobnych kradzieży sklepowych wzrosła czterokrotnie.

Policja tłumaczy, że proponuje cały pakiet zmian, w tym podwyższenie grzywien i wprowadzenie rejestru wykroczeń.