Zaległości Mazowsza dotyczą listopadowej i grudniowej raty janosikowego (wpłat dokonywanych na rzecz mniej zamożnych regionów). W sumie chodzi o ok. 108 mln zł, które resort finansów będzie chciał odzyskać.
– Ministerstwo Finansów bardzo konsekwentnie egzekwuje wpłaty, chociaż ma świadomość braku takiej możliwości ze strony województwa mazowieckiego. Jeżeli sytuacja się nie zmieni, może to doprowadzić do zapaści finansowej Mazowsza – przestrzegł marszałek województwa Adam Struzik.
Jak usłyszeliśmy wczoraj w MF, tytuł wykonawczy przesłany ok. dwóch tygodni temu do Urzędu Skarbowego Warszawa-Praga dotyczy tylko raty za grudzień 2013 r. – czyli 55 mln 112 tys. zł. To oznacza, że niebawem resort finansów upomni się o ok. 53 mln zł za listopad.
– Kwota jest zajmowana na rachunkach bankowych urzędu marszałkowskiego, nie dotyczy jakichś konkretnych pozycji w budżecie województwa – powiedział nam pracownik MF.
Reklama
Choć na razie chodzi o spłatę jednej z dwóch zaległych rat, i tak przekracza to możliwości Mazowsza. Jak mówi jeden z urzędników, na kontach bankowych urząd ma odłożone ok. 30 mln zł. Aby spłacić resztę, wszystkie dochody województwa będą przekazywane do budżetu państwa. Dopiero wtedy rachunek zostanie odblokowany. I tylko na chwilę, bo taki sam problem pojawi się w momencie wymagalności zaległej wpłaty za listopad 2013 r.
Jak usłyszeliśmy wczoraj w urzędzie marszałkowskim, w pierwszej kolejności MF zajmować będzie dochody województwa z podatku opłacanego przez przedsiębiorstwa (CIT). To o tyle zła informacja dla Mazowsza, że jego wpływy z CIT się kurczą. Z innych danych, jakie uzyskaliśmy od urzędu, wynika, że po I kw. 2014 r. urząd marszałkowski zebrał ponad 278 mln zł z tego tytułu. To o 33 mln zł mniej niż w porównywalnym okresie i tak słabego pod tym względem 2013 r.
O tym, że Mazowszu grozi egzekucja komornicza za zaległości w janosikowym za 2013 r., DGP pisał jako pierwszy w lutym tego roku. Wówczas chodziło o spłatę zaległych części kwoty wrześniowej i październikowej raty (63 mln zł). Ostatecznie wizyty komornika udało się uniknąć, bo województwo zaciągnęło kredyt na rachunku bieżącym.
Działania MF budzą sprzeciw urzędu marszałkowskiego, który argumentuje, że na początku marca Trybunał Konstytucyjny uznał sposoby naliczania janosikowego za niekonstytucyjne. MF tłumaczy, że musi przestrzegać prawa i nie może zaniechać poboru regionalnej daniny.
Egzekucja dotyczy jedynie wolnych środków, pieniądze na pensje urzędników i bieżącą działalność urzędu marszałkowskiego zostały zabezpieczone.