We wtorek w siedzibie ministerstwa obyło się spotkanie, w którym brali udział: szefowa MC, przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości, Krajowej Rady Komorniczej, Związku Banków Polskich, Główny Inspektor Danych Osobowych. Wymieniliśmy się informacjami pomiędzy instytucjami, które prowadzą jakiekolwiek czynności sprawdzające albo są zainteresowane ich wynikiem - relacjonowała Anna Streżyńska.

Reklama

Resort Cyfryzacji 12 sierpnia poinformował organy ścigania o anomaliach przy pobieraniu przez kancelarie komornicze danych obywateli z bazy PESEL. Zdaniem resortu należy wyjaśnić, co było powodem dużej liczby zapytań ze strony kancelarii komorniczych. Jak podano, chodzi o dane ok. 1,4 mln obywateli.

Jak podkreśliła we wtorek Streżyńska, nie było żadnego wycieku danych, żadnego cyberataku. Przypomniała, że do końca ub.r. obowiązywała ustawa umożliwiająca funkcjonowanie tzw. hurtowni komorniczych, które obsługiwały dużo postępowań spoza swojej apelacji, czyli obszaru działania. Jak zauważyła, spowodowało to sytuację, w której kilka kancelarii komorniczych potrafiło przetwarzać nawet kilka milionów rekordów w ciągu roku.

Od nowego roku obowiązują nowe przepisy, które ograniczają możliwość prowadzenia spraw spoza apelacji do 10 tys. postępowań rocznie. Te działania, które podjęliśmy, i które media podchwyciły jako zagrożenie dla danych obywatelskich, nie były niczym innym niż normalną, standardową, rutynową, aczkolwiek w Polsce nową działalnością ministra cyfryzacji, który natychmiast reaguje, wspólnie z innymi organami - podkreśliła szefowa MC.

Dodała, że sytuacja jest absolutnie pod kontrolą i na dzisiaj nie ma powodu, żeby obawiać się w jakikolwiek sposób, że nasze dane znajdują się w niepowołanych rękach czy mogą być wykorzystane do naruszeń, w szczególności naruszenia naszych interesów ekonomicznych