Politycy PO odnieśli się tym samym do artykułu opublikowanego w sobotę przez portal Onet - "Agnieszka. Śmierć monitorowana". Autor opisał w nim historię 38-letniej Agnieszki Pysz, która zmarła 7 czerwca w Areszcie Śledczym na warszawskim Grochowie. Według autora publikacji pracownicy więzienia nie udzielili jej pomocy.

Reklama

Wszyscy jesteśmy poruszeni informacjami o tragicznej śmierci pani Agnieszki Pysz, młodej kobiety, która była zatrzymana w areszcie śledczym na warszawskim Grochowie w związku z kradzieżą spodni. Niestety na skutek nieudzielenia pomocy przez pracowników służby więziennej, przez więzienną służbę zdrowia - zmarła - mówił na konferencji w Sejmie rzecznik PO Jan Grabiec.

Podkreślił, że jego ugrupowanie jest "zszokowane" również tym wszystkim, co się wydarzyło po tej "tragicznej śmierci". Zdaniem Grabca okoliczności zdarzenia nie są wyjaśniane przez służbę więzienną, przez ministrów ją nadzorujących, ani przez prokuraturę. Rzecznik PO wskazał w tym kontekście m.in. na wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego.

Mamy do czynienia z tuszowaniem całej tej sprawy, która sama w sobie jest po prostu ogromną aferą - ocenił. - Osoby odpowiedzialne za nadzór nad więziennictwem w Polsce, zamiast dogłębnie wyjaśnić okoliczności śmierci, starają się zatuszować tę sprawę i kierują oskarżenia pod adresem dziennikarzy, którzy ujawniają opinii publicznej szczegóły tej dramatycznej i tragicznej historii - mówił rzecznik PO.

Reklama

Polacy powinni czuć się bezpiecznie we własnym kraju i dotyczy to również osób, które są podejrzewane o kradzieże i które znajdują się w więzieniach - podkreślił Grabiec.

Poseł PO Michał Szczerba poinformował, że w poniedziałek jego klub złożył wniosek do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego "o niezwłoczne" zwołanie posiedzenia sejmowej komisji sprawiedliwości w sprawie śmierci Agnieszki Pysz. Platforma chce też, żeby informacji w tej sprawie udzielił podczas jej obrad minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro oraz wiceszef MS Patryk Jaki.

Oczekujemy również obecności Rzecznika Praw Obywatelskich, który przeprowadził własne postępowanie wyjaśniające w tej sprawie - te wnioski są szokujące - dodał Szczerba.

Reklama

Wniosek do NIK o kontrolę w Areszcie Śledczym

To jest skandal, że taka rzecz mogła się zdarzyć. Powinniśmy się wszyscy wstydzić, że w kraju który jest członkiem Unii Europejskiej, który jest członkiem NATO, w 2017 nie udziela się pomocy komuś, kto praktycznie przez tydzień kona - podkreśliła Lubnauer na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie.

Posłanka poinformowała, że jej klub złożył w poniedziałek wniosek do NIK o pilną kontrolę w Areszcie Śledczym na warszawskim Grochowie. - Z artykułu wynika, że w areszcie śledczym na Grochowie łamane są podstawowe standardy i prawa osadzonych, prawa człowieka, czego konsekwencją była śmierć pani Agnieszki. Okoliczności tej śmierci powinny być szczegółowo zbadane pod kątem zaniedbań i niedopełnienia obowiązków - podkreślono we wniosku.

Oświadczenie Służby Więziennej

W sobotę wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki napisał na Twitterze, że portal Onet odmówił publikacji oświadczenia Służby Więziennej na temat śmierci Agnieszki Pysz i nie potrafi przedstawić dowodu na tezy sformułowane w artykule. - Nie potrafią wskazać dowodu na swoje tezy. Nie publikują sprostowań SW. Za to kłamią dalej - napisał wiceminister.

W oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Służby Więziennej rzecznik prasowa Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Warszawie kpt. Arleta Pęconek oceniła, że materiał portalu Onet jest "skrają manipulacją autora, który cały tekst oparł na opowieści jednej strony nie dając szansy na komentarz ani Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej, ani Centralnemu Zarządowi, ani nawet nie skontaktował się z rzecznikiem SW".

Zdaniem rzecznik nieprawdziwe jest też stwierdzenie, że „przez tydzień pracownicy aresztu śledczego na warszawskim Grochowie bezczynnie przyglądali się umieraniu Agnieszki”.

"Osadzona w Areszcie Śledczym w Warszawie-Grochowie przebywała przez tydzień (od 30 maja 2017 roku). W trakcie tego czasu trzykrotnie była konsultowana przez lekarzy, dodatkowo ze względu na sygnały o jej złym samopoczuciu dwukrotnie wzywane było pogotowie ratunkowe (3 czerwca i 7 czerwca). Ponadto, nikt z funkcjonariuszy nie zachowywał się w sposób opisany przez Onet. Portal nie przedstawił na to żadnych dowodów" - napisała Pęconek w oświadczeniu. Dodała, że "funkcjonariusze systematycznie reagowali na skargi osadzonej nawet dotyczące złego samopoczucia". Zaznaczyła jednocześnie, że "nie były one lekceważone".

Poinformowała również, że w związku ze zgonem osadzonej, Dyrektor Aresztu Śledczego w Warszawie-Grochowie wszczął czynności wyjaśniające, które na polecenie Dyrektora Okręgowego przejął zespół specjalistów z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Warszawie.

W oświadczeniu podkreślono, że "to Służba Więzienna, a nie Rzecznik Praw Obywatelskich, rozpoczęła stanowcze działania wyjaśniające w tej sprawie". "To SW, a nie RPO, zawiadomiła prokuraturę. RPO dopiero po czynnościach SW skorzystał z jej pracy. To kolejny dowód na manipulacje Onet" - napisano.