II Międzynarodowy Kongres Ruchu "Europa Christi", który w tym roku przebiega pod hasłem: "Wizja Europy w ujęciu św. Jana Pawła II", odbywa się w dniach 14-22 października w Częstochowie, Warszawie, Rzeszowie, Lublinie, Łodzi i Krakowie.
Jak zaznaczył kard. Gerhard Mueller, chrześcijaństwo nie jest religią irracjonalną, zainteresowaną jedynie swoimi wyznawcami, lecz jest uniwersalne? - Żaden naród nie może być nauczycielem innych w Europie. Żadna europejska instytucja nie może narzucać innym swoich wartości - podkreślił.
Zdaniem hierarchy, to z marksistowskiej ideologii wynika zaprzeczenie wszystkich zasad, które legły u podstaw Europy. Dlatego - jak zaznaczył - trwa atak na kraje, które dążą do rechrystianizacji kontynentu. - Najpierw chciano w ten sposób zniszczyć katolicką Irlandię, teraz Polska jest w centrum zainteresowania tych środowisk - ocenił kard. Mueller.
Jego zdaniem dzieje się to, m.in. poprzez "pouczanie Polski na temat zasad demokracji". - Polska jest tym krajem w Europie, który najwięcej uczynił dla demokracji, dla wolności, dla samostanowienia narodu, dla godności osoby ludzkiej. W swojej historii Polska najwięcej ucierpiała i najwięcej walczyła - stwierdził.
Kard. Gerhard Mueller przypomniał okres rozbiorów, kiedy Polska została podzielona między trzech zaborców. - A wiec Polska została podzielona, nastąpiły rozbiory, ale nie zaatakowano duszy Polskiej. Dzisiejszy atak na Polskę jest gorszy, bo wtedy rozerwano tylko ciało. Dzisiaj chodzi o śmiertelny cios, który ma być zadany polskiej duszy. Wewnętrzne współrzędne chrześcijańskiej Polski mają zostać zniszczone - ocenił.
Zdaniem hierarchy, najlepszym przykładem ataku na polską duszę jest film Wojciecha Smarzowskiego "Kler". Jak zaznaczył, reżyserowi nie chodzi o pokazanie dramatu poszczególnych księży, tylko o "dyfamację całej katolickiej Polski". - Tak, jak kiedyś magnaci z pomocą pieniędzy pruskich i rosyjskich zdradzili Polskę, tak teraz są Polacy, którzy chcą zniszczyć wewnętrzną tożsamość Polaków. Jak to zrobić? Wzbudzić nieufność wobec innych (...) Znamy to z przeszłości - w hitlerowskich Niemczech były takie filmy zrealizowane - ci źli Polacy, ci źli Żydzi, ci źli Rosjanie. To powoduje resentymenty, niechęć do innych, stereotypy i prowadzi do kampanii nienawiści - stwierdził.
Tymczasem - zdaniem kard. Muellera - to właśnie kler sprawił, że Polska nie została zniszczona duchowo i intelektualnie w czasach rozbiorów, II wojny światowej i komunizmu. - Gdybym był Donaldem Tuskiem i miał coś do powiedzenia w Europie, to zamiast pouczać Polskę nauczyłbym wszystkich w Parlamencie Europejskim powiedzieć jedno słowo po polsku: "dziękuję". "Dziękuję za to, czego Polska dokonała w Europie" - podkreślił.
Jak wyjaśnił, obecnie trwa atak nie tylko na Polskę, ale na cały Kościół katolicki. - Polska ma być tylko przykładem, jak za pomocą przemocy zniszczyć chrześcijaństwo - ocenił.
Jak zaznaczył, często ludzie, którzy przyjeżdżają do Polski z Zachodu mówią Polakom: "jesteście średniowieczni, zacofani". - Nie słuchajcie ich. Bądźcie świadomi swojej tożsamości, walczcie tak, jak żołnierze Armii Krajowej przeciwko tyranom, tak jak górnicy z kopalni "Wujek" (...). My reprezentujemy kulturę życia, na bazie Zmartwychwstania sprzeciwiając się nienawiści i temu, co ohydne - podkreślił kard. Mueller.
"Europa Christi" to ruch powstały w marcu 2017 r. z inicjatywy ks. infułata Ireneusza Skubisia, honorowego redaktora naczelnego tygodnika katolickiego "Niedziela". Jego głównym celem jest odbudowanie chrześcijańskiego myślenia o Europie. Pierwszy Kongres Ruchu "Europa Christi" odbył się od 19 do 23 października 2017 r. w Częstochowie, Łodzi i Warszawie.