Mężczyzna nie przyznał się do winy, ale złożył bardzo obszerne wyjaśnienia – poinformował w sobotę, po zakończeniu przez śledczych czynności z tym podejrzanym, rzecznik białostockiej prokuratury Łukasz Janyst.
Dodał, że relacja mężczyzny jest zgodna z ustaleniami prokuratury poza jedną kluczową kwestią - dobrowolnością wyjazdu żony wraz z nim. Tzn. podejrzany twierdzi, że żona dobrowolnie wsiadła z nim do samochodu i dobrowolnie podróżowała z nim po województwie podlaskim, a zgromadzony przez nas materiał dowodowy wskazuje, że było zgoła przeciwnie – mówił Janyst dziennikarzom.
Dodał, że zeznania żony podejrzanego i postronnych świadków wskazują, że działo się to wbrew woli kobiety. Według Cezarego R. żona miała po prostu posłuchać jego namów, wsiąść z nim do samochodu i – tak naprawdę – mieli przez te dwa dni prowadzić rozmowy o dalszych losach ich małżeństwa i opieki nad dzieckiem - mówił prok. Janyst.
Dodał, że wniosek o areszt tymczasowy tego mężczyzny powinien być skierowany do sądu jeszcze w sobotni wieczór. Od wpływu wniosku Sąd Rejonowy w Białymstoku będzie miał dobę na jego rozpoznanie. Pytany o drugi zarzut ze śledztwa, czyli uprowadzenie osoby małoletniej wbrew woli osoby sprawującej nad nią opiekę, prok. Janyst mówił, że razie takiego zarzutu ojciec dziecka nie usłyszał.
Ta kwestia na pewno będzie przedmiotem śledztwa, natomiast jednoznaczne przesądzenie, czy podejrzany był osobą uprawnioną (przepis mówi o uprowadzeniu wbrew woli osobie powołanej do opieki lub nadzoru – PAP), wymaga zgromadzenia, poświadczonych za zgodność, dokumentów, przede wszystkim wyroków, postanowień sądów dotyczących władzy rodzicielskiej, kontaktów z dziećmi (...). Dopiero wtedy prokurator będzie mógł rzetelnie i na spokojnie, bez presji czasu, zapoznać się z tym i ocenić, czy odpowiada to znamionom przestępstwa z art. 211 kodeksu karnego – wyjaśniał rzecznik białostockiej prokuratury.
Mówił, że na razie nie ma planów i potrzeby przesłuchiwania 3-letniej córki małżonków. Są relacje matki dziewczynki i postronnych świadków. Zeznania od tak małego dziecka przyjmuje się w sytuacjach, kiedy nie ma już innych możliwości"– zaznaczył.
W sobotę wieczorem w prokuraturze rozpoczęły się czynności z drugim z zatrzymanych mężczyzn. Ma być mu postawiony taki sam zarzut jak Cezaremu R., czyli udziału w bezprawnym pozbawieniu wolności kobiety i jej córki. Dodał, że decyzja o stosowaniu środków zapobiegawczych (ewentualnym wniosku o areszt tymczasowy lub innych) zapadnie po tym przesłuchaniu.
Do uprowadzenia doszło w czwartek przed południem na jednym z białostockich osiedli. Jak podawała policja, dwaj sprawcy wepchnęli 25-latkę i jej 3-letnią córkę do samochodu i odjechali. Kilkaset metrów dalej porzucili ciemnoniebieskiego citroena, którym uciekali.
W czwartek po południu w związku z zaginięciem dziecka ogłoszony został Child Alert, opublikowany był również wizerunek jego matki, a w piątek rano policja opublikowała zdjęcia męża porwanej kobiety, ojca dziecka. To ten mężczyzna w Łomży wypożyczył samochód użyty do uprowadzenia. W ramach akcji poszukiwawczej m.in. prowadzone były kontrole na głównych drogach wyjazdowych z Białegostoku.
Akcja poszukiwawcza trwała ponad dobę. W piątek po południu w Ostrołęce (mazowieckie) doszło do uwolnienia przez policję kobiety i jej córki. Pomogły informacje z Child Alert. Zatrzymani w związku z tymi wydarzeniami zostali: mąż 25-latki – ojciec dziecka, oraz znajomy tego mężczyzny.