Jak podaje dziennik, wniosek prokuratury miał związek ze śledztwem przeciw syndykowi podejrzanemu o udzielenie sędziemu korzyści majątkowych w zamian za podejmowanie korzystnych decyzji procesowych. Według śledczych dopuścił się ośmiu przestępstw o charakterze korupcyjnym.
Gazeta pisze też, że w śledztwie prokuratura zebrała dowody, że Sławomir B. jako sędzia w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie żądał i przyjmował korzyści majątkowe od ustalonego syndyka, czym dopuścił się przestępstw korupcyjnych. Grozi za nie kara pozbawienia wolności od 8 do 10 lat.