"Zatrzymani Holendrzy zachowywali się bardzo spokojnie" - mówi dziennikowi.pl rzeczniczka Izby Celnej w Przemyślu Małgorzata Eisenberger-Blacharska. Teraz zajmie się nimi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przesłuchani będą dopiero, kiedy przyjedzie tłumacz. Holendrom grozi 12 lat więzienia.

Reklama

Przemytnicy chcieli przejechać granicę samochodem osobowym peugeot. I pewnie wszystko poszłoby gładko, gdyby nie intuicja kontrolującego ich celnika. Zastanowiło go dlaczego bagażnik tego auta jest taki mały. Nos go nie zawiódł. W bagażniku była przygotowana specjalna skrytka, a w niej 60 kg heroiny.

To druga pod względem wielkości próba przemytu heroiny na tym przejściu granicznym.

Szmuglowany narkotyk jest bardzo czysty. Zdaniem eksperta celników, przed sprzedażą byłby on jeszcze rozmieszany z substancjami wypełniającymi. Dlatego z przejętych na granicy 60 kg narkotyku, mogłoby wyjść aż 120 kg.

Heroina pochodzi najprawdopodobniej z Afganistanu.

Reklama