Proboszcz parafii w Chojnicy-Morasku zdecydował się zburzyć w sierpniu 2017 kościół Świętej Trójcy, zanim urzędnicy wpisali świątynię do rejestru zabytków - pisze "Głos Wielkopolski". Kuria uznała bowiem, że kościół, zbudowany w latach 30. ubiegłego wieku z datków wiernych, to samowola budowlana.
Urzędnicy miejscy sprawę zgłosili do prokuratury, ta jednak dwukrotnie ją umorzyła. Okazało się też, że proboszcz nie dostanie nawet mandatu. Nie przyjmował bowiem grzywny w wysokości 500 złotych za naruszenie prawa budowlanego.bo jego pełnomocnicy tak skutecznie składali wnioski do sądów, że sprawa się przedawniła.