W środę wieczorem TVP wyemitowała film Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało", w którym opisano kulisy działania Krystiana W., ps. Krystek określanego przez media "łowcą nastolatek". Latkowski przywołał zeznania nastolatek, które opisywały gwałty i molestowanie.
Śledztwo w sprawie "Krystka" ruszyło 2015 roku, gdy 14-letnia Anaid z Gdańska rzuciła się pod pociąg po tym, jak wyznała swojej koleżance, że została zgwałcona.
W wyniku śledztwa okazało się, że "Krystek" wielokrotnie zaczepiał nieletnie dziewczyny, a niektóre wielokrotnie gwałcił. Wyszło też na jaw, że "Krystek" działał bezkarnie przez wiele lat na terenie Trójmiasta, Pucka, Wejherowa i Władysławowa. Latkowski opisał kulisy działania mężczyzny, dramat dziewcząt oraz młodych kobiet.
W filmie Latkowskiego wypowiada się m.in. matka Anaid, która wspominała o swojej bezsilności w starciu z organami ścigania.
Obecnie przed Sądem Rejonowym w Wejherowie toczy się proces "Krystka" i czterech innych mężczyzn, którzy są oskarżeni o kilkadziesiąt przestępstw seksualnych, w tym czyny pedofilskie.
Już po emisji dokumentu na antenie TVP odbyła się debata m.in. z udziałem wiceministra sprawiedliwości Michała Wójcika.
W filmie jest nawet wskazane, że te sprawy ruszyły od momentu, kiedy zmieniły się zasady funkcjonowania prokuratury, kiedy prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości jednocześnie został Zbigniew Ziobro - podkreślał Wójcik.
To był ten moment, kiedy powiedzieliśmy zero tolerancji dla pedofilii. (...) W ministerstwie sprawiedliwości powstały w ostatnich czterech latach takie akty prawne, które mają chronić przed tego typu sprawami. Proszę pamiętać, że to właśnie tutaj powstała ustawa dotycząca rejestru pedofilów - dodał minister.
Minister Wójcik powiedział, że w czasie emisji tego filmu zadzwonił do niego minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro, informując o tym, że polecił powstanie zespołu w Prokuraturze Krajowej, który jeszcze raz przeanalizuje różne wątki, które się pojawiają w filmie.
Taki zespół powstanie w Prokuraturze Krajowej, który przeanalizuje to, co znalazło się w filmie, jak również to co mówił pan po filmie - powiedział minister Wójcik.
Minister podkreślał, że od 2016 r. nie ma mowy o żadnych umorzeniach w tej sprawie.
Za tej władzy rozpoczęliśmy walkę z pedofilią i w tej konkretnej sprawie zostały postawione zarzuty, skierowane akty oskarżenia i trwają sprawy. Natomiast jeśli gdziekolwiek było jakieś zaniechanie, to obiecuję, że nikt niczego zamiatać pod dywan nie będzie - obiecał minister Wójcik na antenie TVP.
Karnowski po filmie w TVP o aferze pedofilskiej: Od wojny w Sopocie się nie zdarzyło nic gorszego
Już po emisji filmu w TVP prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który również wypowiadał się w obrazie Latkowskiego, przysłał PAP swoje oświadczenie:
Trudno sobie wręcz wyobrazić ból i traumę, którą przeżywają i przeżywały ofiary pedofilii, wykorzystywane młode dziewczyny. To jedna z największych zbrodni i trzeba ją wypalać żelazem. Pobłażania dla kogokolwiek, obojętnie kim jest i jakie piastuje stanowisko być nie może - pisze Karnowski.
Prezydent Sopotu kontynuuje: - Właściciele Zatoki robili wszystko, aby stworzyć modne miejsce, miejsce pełne celebrytów, znanych twarzy. Zapraszali ich na wydarzenia, organizowali cykle koncertów, także charytatywnych. To miało im ułatwić prowadzenie tego ohydnego procederu wykorzystania dziewczyn, wykreować wrażenie, że Zatoka to super miejsce, w którym warto i należy bywać - pisze Karnowski.
Dalej Karnowski dodaje, że na początku byliśmy trochę osamotnieniu w walce z Zatoką. Ale byliśmy zdeterminowani do wyeliminowania tego zła z Sopotu. Skutecznie rozwiązaliśmy umowę na plażę, jakakolwiek współpraca z Zatoką Sztuki została zerwana i teraz konsekwentnie oczekujemy zwrotu budynku. Od czasów wojny nic gorszego w Sopocie nie zdarzyło się niż działalność tych ludzi. Ta cała sytuacja obnaża także słabość państwa. Gdyby nie tragedia Anaid, determinacja jej matki oraz odwaga dziennikarzy, to sprawy by nie było. Podobnie jest w przypadku klubów go-go. Czy potrzebna jest kolejna tragedia, aby w końcu ktoś przejrzał na oczy?! - pyta retorycznie na koniec swojego oświadczenia prezydent Sopotu.
RPD będzie analizować akta spraw opisanych w filmie nt. pedofilii "Nic się nie stało"
Po emisji filmu nt. pedofilii "Nic się nie stało" w TVP Info wypowiadał się Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak.
To kolejny wstrząsający ostatnio obraz, bo pokazuje zło wcielone. Od kilku minut zastanawiałem się, jakich słów użyć, by powiedzieć, czym są czyny pedofilskie wobec dzieci. To jest po prostu zło wcielone - mówił na antenie TVP Info Pawlak.
Mikołaj Pawlak podkreślił, że jest pierwszym rzecznikiem, który tego typu sprawami się zajmuje.
Aktywnie nie tylko uczestniczyłem w powstawaniu komisji przeciwko pedofilom, zresztą powołałem pierwszego członka tej komisji, ale też tworzeniem przepisów, jak ta komisja ma działać i czym się zajmować - dodał RPD.
Pawlak tłumaczył, że w związku z ostatnimi informacjami, iż nie były badane niektóre wątki, w czwartek zażąda od prokuratury i sądów wszystkich akt w sprawie opisywanej w reportażu Latkowskiego.
Z grupą ekspertów sprawdzimy, jakie wątki nie były poruszone i dlaczego. Tym będzie mogła się zająć 7-osobowa komisja - tłumaczył w TVP Info Pawlak.