W poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że prokuratura sprawdza, czy po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przerywania ciąży, w jednym ze szpitali przeprowadzano aborcje i dlaczego. Wystąpiła o dane pacjentek.
Białostocka prokuratura sprawdza, jak przerywano ciąże po 22 października, a więc po ogłoszeniu, ale długo przed publikacją wyroku trybunału - pisał "DGP".
Aborcja pod lupą śledczych w Białymstoku>>>
Oświadczenie PK
We wtorek Prokuratura Krajowa wydała oświadczenie.
20 stycznia 2021 r. do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa polegającego na nielegalnym przeprowadzaniu zabiegów przerywania ciąży w styczniu 2021 r. w jednym z białostockich szpitali. Białostocka prokuratura błędnie rozpoczęła czynności uznając, że w związku z zawiadomieniem zachodzi potrzeba sprawdzenia zdarzeń w nim opisanych - czytamy w nim.
Zawiadomienie o przestępstwie odnosiło się do zdarzeń, mających miejsce przed publikacją wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego ochrony płodu ludzkiego i warunków dopuszczalności przerywania ciąży w „Dzienniku Ustaw”. Działania podjęte przez prokuraturę były niezasadne, gdyż wyrok Trybunału Konstytucyjnego obowiązuje od jego publikacji, a nie od jego wydania.
Prokuratura Krajowa działając w trybie ustawowego nadzoru nad podległymi jej jednostkami zwróciła uwagę Prokuraturze Regionalnej w Białymstoku na nieprawidłowości w działaniu Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.