Od miesięcy między Sejmem a Senatem trwa klincz w sprawie wyboru następcy Adama Bodnara. Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska na dzień przed rozprawą w sprawie konstytucyjności ustawy o RPO uwzględniła prośbę rzecznika i przesunęła jej termin. Choć nie do 3 kwietnia, jak chciał Bodnar, a do 25 marca. Tym samym TK dał sobie i stronom czas na przyjrzenie się sprawie.
Wnioskodawcy (posłowie PiS) liczą, że TK podzieli ich linię rozumowania, co by znaczyło, że uzna za niekonstytucyjny przepis z ustawy o RPO, którzy przewiduje, że dotychczasowy rzecznik pełni funkcję do momentu wyboru nowego. Jednocześnie zdaniem posła Marka Asta – jednego z wnioskodawców – TK mógłby wskazać na konieczność wypracowania rozwiązania przejściowego. W takim przypadku, jak uważa poseł, to np. marszałek Sejmu mógłby wskazywać osobę pełniącą obowiązki RPO. Ast przywołuje jako potencjalny wzór przepis dający prawo prezydentowi wyznaczenia osoby pełniącej funkcję I prezesa SN po upływie kadencji. Czy to oznaczałoby, że Adam Bodnar, jako dotychczasowy rzecznik, nie mógłby pełnić tej funkcji na podstawie zaskarżonego przepisu? Zdaniem Marka Asta, jeśli TK zgodzi się z wnioskiem posłów, to najwyżej do wypracowania rozwiązania przejściowego. Taka deklaracja oznacza jednak, że może...
Reklama