Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a zwłaszcza uzyskana w tej sprawie wstępnie opinia z przeprowadzonej sekcji małoletniego chłopca, dały podstawy do tego, żeby sformułować i przestawić matce zarzut o czyn z art. 155 KK, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci kilkunastomiesięcznego dziecka poprzez pozostawienie go w samochodzie bez opieki, co doprowadziło do niewydolności krążeniowo-oddechowej, w następstwie udaru cieplnego i zgonu tego dziecka – powiedziała w rozmowie z PAP rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Alicja Macugowska-Kyszka.

Reklama

Jak dodała, "kobieta została przesłuchana na oddziale szpitalnym przez prokuratora. W chwili obecnej prokuratura oczekuje na końcową sekcję sądowo-lekarską – teraz mamy wstępną – jak również na opinię sądowo-psychiatryczną podejrzanej".

Matce grozi do 5 lat więzienia

Po uzyskaniu obu tych opinii mają być podjęte decyzje, co do dalszego toku postępowania w tej sprawie. Matce grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło 22 czerwca. 38-letnia kobieta miała zawieźć rano starsze dziecko do przedszkola wSzczecinie, a później pojechać do pracy i tam zostawić samochód. Przed godz. 17 odebrała z przedszkola dziecko i pojechała po młodszego syna do żłobka, gdzie dowiedziała się, że nie przywiozła go tam tego dnia. Po powrocie do samochodu okazało się, że na tylnym siedzeniu pasażera znajduje się 1,5-roczny chłopiec, który cały ten czas spędził w samochodzie kobiety. Dziecko nie dawało oznak życia - informował wówczas portal rmf24.pl.

Na miejsce mieli zostać wezwani ratownicy, ale nie udało im się uratować dziecka.

autorka: Małgorzata Miszczuk