Jak wcześniej informowała PAP, Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zapowiadał już we wtorek złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie rekolekcji dla młodzieży w jednym z toruńskich kościołów. Chodzi o prezentowanie uczniom scen przemocy — w tym przemocy seksualnej.

Reklama

W środę o złożeniu do prokuratury zawiadomienia w tej sprawie poinformowała toruńska poseł Nowej Lewicy Scheuring-Wielgus.

"To, co widzieliśmy, jest pornografią"

Reklama

W kościele podczas rekolekcji wydarzyły się rzeczy straszne. Była przemoc wobec drugiego człowieka, zabieranie godności drugiemu człowiekowi. W związku z tym dziś zostało wysłane zawiadomienie do prokuratury na diecezję toruńską i osoby, które są za to odpowiedzialne. W mojej ocenie doszło do złamania artykułów 202 i 207 Kodeksu Karnego. Artykuł 202 mówi o prezentacji i rozpowszechnianiu pornografii. To, co widzieliśmy, jest pornografią. Artykuł 207 mówi o znęcaniu fizycznym nad drugą osobą - mówiła podczas briefingu prasowego poseł Scheuring-Wielgus.

Zwróciła też uwagę na możliwość złamania artykułów z kodeksu wykroczeń o dopuszczeniu się nieobyczajnego wybryku oraz o nieobyczajnym wybryku w miejscu publicznym.

Mam nadzieję, że prokuratura toruńska przyjrzy się temu i nigdy więcej toruńskie dzieci, uczniowie i uczennice, nie będą świadkami takich bezeceństw i pornograficznych scen podczas swoich rekolekcji - dodała parlamentarzystka.

Oświadczenie kurii

Reklama

We wtorek przed południem oświadczenie w tej sprawie wystosowała toruńska kuria.

"W związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce w kościele św. Maksymiliana Kolbego w Toruniu, w trakcie rekolekcji dla młodych, wyrażamy głęboki żal. Przepraszamy ich uczestników, rodziców i wszystkich tych, których dotknęła inscenizacja przedstawiona przez osoby prowadzące spotkanie" - czytamy w oświadczeniu kurii.

Zdaniem kurii sceny, do jakich doszło w trakcie wydarzenia, nigdy nie powinny mieć miejsca.

"Młodzi ludzie spotkali się z obrazami, które na wydarzeniu religijnym z ich udziałem są nie do zaakceptowania. Inscenizacja połączona z licznymi wyzwiskami i wulgaryzmami sprowokowała słuszne pytania o to, czego w ten sposób uczymy młodzież i dzieci" - napisano.

Jednocześnie kuria wskazała, że organizatorzy Toruńskiego Spotkania Młodych nie byli wcześniej informowani przez osoby prowadzące, że mają one w planach "sięgnięcie po wzbudzającą słuszny sprzeciw inscenizację".

"Zapraszając zespół świeckich ewangelizatorów, mających doświadczenie w prowadzeniu rekolekcji, nie spodziewaliśmy się tego typu inscenizacji. Po zaistniałej sytuacji, w trybie natychmiastowym, podjęliśmy decyzję o zmianie osób prowadzących" - poinformowała kuria.

Jak wcześniej informowała PAP, w tej sprawie głos zabrali przedstawiciele Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

"Sceny przypominające brutalne filmy BDSM oglądały dzieci i młodzież w kościele pod wezwaniem św. Maksymiliana Kolbego w Toruniu. Jak udało nam się ustalić, organizatorem rekolekcji zawierających perwersyjne sceny był Wydział Katechetyczny Diecezji Toruńskiej. Na nagraniach widać mężczyznę rozbierającego młodą dziewczynę, zdejmując jej spodnie, który następnie zakłada na szyję młodej dziewczyny obrożę, a potem ciągnie ją przez kościół na smyczy i nazywa +szmatą+" - napisano na profilu organizacji.

Ksiądz Mariusz Piotr Wojnowski, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezji Toruńskiej, powiedział w rozmowie z PAP, że rozumie emocje w tej sprawie.

Organizujemy po raz pierwszy w Toruniu takie wspólne rekolekcje dla toruńskich szkół ponadpodstawowych i zaprosiliśmy grupę spoza diecezji ze Szkoły Nowej Ewangelizacji. Pierwszym dzień rekolekcji miał dotyczyć grzechu, brudu, niebezpiecznych sytuacji, które mogą spotkać młodzież. Podczas jednej ze scenek padły niewłaściwe słowa, a także były zachowania, które mogły urazić wiele osób - podkreślił ks. Wojnowski.

Oświadczenie kuratora oświaty

W sprawie nie będzie interwencji kuratora oświaty.

Nie widzimy powodów do reakcji w tej sprawie. Filmy, które zamieszczane są w internecie, są wyrwanymi z kontekstu elementami przedstawienia, będącego jednym z elementów rekolekcji. My nie jesteśmy ich organizatorem, a gdybyśmy mieli reagować niejako prewencyjnie, to musielibyśmy zakazać młodzieży wychodzenia do teatrów w Toruniu czy Bydgoszczy, gdzie w czasie spektakli prezentowane są często znacznie mocniejsze sceny. Z relacji osób uczestniczących w rekolekcjach wiem, że nie zwróciły nawet szczególnej uwagi na ten moment przedstawienia, bo była to po prostu scena uwikłania kobiety, scena metaforyczna, pokazująca zło świata - powiedziała PAP kujawsko-pomorska wicekurator oświaty Maria Mazurkiewicz.

Posłanka Scheuring-Wielgus chce także wyjaśnień od kuratorium oświaty.

Zwróciłam się do kuratorium z zapytaniem, czy ma ono w ogóle jakąkolwiek kontrolę nad wspólnotami, organizacjami, które przygotowują rekolekcje dla szkół. Pytam też, czy kuratorium zamierza coś zrobić w tej kwestii i będzie, m.in. żądało wyjaśnień od diecezji toruńskiej - powiedziała Scheuring-Wielgus.

Autor: Tomasz Więcławski