Do wybuchu doszło o godzinie 3.50 - twierdzi policja. 54-letni mieszkaniec Makowa Mazowieckiego, zauważył z okna mieszkania torbę na swoim na samochodzie. Zszedł, bo chciał zrzucić opakowanie. Wtedy nastąpił wybuch.

Reklama

Na razie nie wiadomo, kto podłożył ładunek. "Mężczyzna pracuje jako ochroniarz. Być może jego zawód ma jakiś związek z wydarzeniem. Policjanci badają okoliczności wypadku" - mówi rzecznik mazowieckiej policji.

Mężczyzna z rozległymi oparzeniami trafił do szpitala. Na miejscu są policjanci, którzy badają sprawę.