Uwagę sierpeckich policjantów zwróciło audi, które jechało od "boku do boku", co wskazywało, że kierujący może być nietrzeźwy. Podjęto decyzję o zatrzymaniu kierującego do kontroli. Kierowca jednak przyspieszył i zaczął się uciekać.

Ucieczka pieszo

W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Wtedy też wspólnie z pasażerem kontynuowali ucieczkę pieszo, rozbiegające się w różnych kierunkach. Pasażer na widok doganiającego go policjanta, położył się na ziemi i udawał martwego. Drugi ze sprawców ukrył się w zaroślach.

Reklama

Niestety pora nocna, duże zadrzewienie znacząco utrudniały funkcjonariuszom odnalezienie uciekiniera, dlatego do poszukiwań skierowano nie tylko mundurowych z Oddziału Prewencji Policji w Płocku, Komendy Powiatowej Policji w Lipnie, ale także przewodników z psami tropiącymi z Płocka i Włocławka.

Pies podjął trop

W trakcie przeszukiwania zarośli mundurowi odnaleźli czapkę uciekiniera. Pies policyjny Szach podjął trop i zaprowadził policjantów prosto do ukrytego w krzakach mężczyzny. Okazał się nim 24-letni mieszkaniec pow. lipnowskiego. Szybko na jaw wyszedł powód ucieczki mężczyzn. Kierujący był nietrzeźwy. Badanie wykazało ponad pół promila alkoholu w jego organizmie. Dodatkowo 24-latek miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. 17-letni pasażer był poszukiwany przez Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy i również był nietrzeźwy.

24-latek już usłyszał zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości, złamania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz niezatrzymania się kontroli drogowej. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast 17-latek po przesłuchaniu został odwieziony do ośrodka wychowawczego.