Na piątkowym briefingu w Tychach Nowacka została zapytana przez o sformułowany w ub. tygodniu przez dyrektorów wydziałów katechetycznych diecezji katolickich "stanowczy sprzeciw" wobec działań MEN dotyczących szkolnych lekcji religii. Dyrektorzy uznali planowane zmiany za "jawną dyskryminację dzieci i młodzieży uczestniczących w lekcjach religii, ich rodziców oraz nauczycieli”.

Reklama

Ministerstwo planuje i przeprowadzimy to, co już zapowiedzieliśmy, czyli możliwość łączenia grup- odpowiedziała ministra. Zaznaczyła, że jednym z zobowiązań Koalicji Obywatelskiej jest doprowadzenie do jednozmianowości w szkołach. W momencie, kiedy będzie możliwość łączenia grup w lekcjach religii, to znacznie ułatwi ich zorganizowanie. Przecież wszystkim powinno zależeć na tym, żeby dzieci w szkole przebywały jak najbardziej efektywnie, a nie czekały czasami kilka godzin - oceniła Nowacka.

Religia będzie wliczać się do średniej?

To jest założenie MEN, natomiast kwestia wliczania ocen z religii i etyki do średniej jest już tematem absolutnie przesądzonym. Nie ma powodu, żeby przedmioty, które są nieobowiązkowe, były wliczane do średniej, bo zwyczajnie zaburzają średnie - zaznaczyła szefowa MEN. Pytana o argument utraty pracy przez część katechetów - wobec zmniejszenia liczby godzin religii po połączeniu grup - wskazała, że ta kwestia została przeanalizowana. W tym roku będzie znacznie mniej uczniów, przy czym to nie wynika z możliwości łączenia grup, a wynika z deformy pani Zalewskiej dlatego, że wchodzi mniejszy rocznik, połowa rocznika - podkreśliła Nowacka.

Protest przeciwko zmianom ws. religii

Reklama

W stanowisku dyrektorów wydziałów katechetycznych diecezji napisano m.in., że nauczanie religii w grupach większych, niż na innych lekcjach "ma charakter dyskryminacji". "Sytuacja, w której uczniowie z klas IV szkoły podstawowej znajdą się na jednej lekcji z uczniami klas VIII jest sprzeczna z wszelkimi zasadami psychologicznymi, pedagogicznymi i dydaktycznymi. Narusza to prawa ucznia, godność dziecka oraz krzywdzi je w procesie edukacji" - uznano.

Jak zastrzegli dyrektorzy decyzję, że ocena z religii od 1 września 2024 r. nie będzie wliczana do średniej ocen, ministerstwo podjęło bez porozumienia z Kościołem. "W sposób rażący godzi to w podstawowe zasady dydaktyczne. Dziecko nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego jego wysiłek na lekcjach religii nie jest doceniony w ten sam sposób, jak w przypadku innych przedmiotów" - napisano w oświadczeniu. Ponadto według dyrektorów planowane przez MEN umieszczanie lekcji religii jedynie na początku i na końcu zajęć jest "formą dyskryminacji, segregacji i nietolerancji wobec osób wierzących".

Rozporządzenie MEN ws. religii

30 kwietnia opublikowano projekt nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. Obecnie przedszkole i szkoła są obowiązane zorganizować lekcje religii w danym oddziale lub danej klasie szkoły, jeżeli na lekcje religii zgłosi się nie mniej, niż siedmiu uczniów danego oddziału lub danej klasy. Projektowana nowelizacja ma na celu umożliwienie organizowania lekcji religii w grupie międzyoddziałowej lub międzyklasowej obejmującej uczniów oddziałów lub klas, w których na lekcję religii zgłosiło się siedmiu lub więcej uczniów. Zasada ma obowiązywać także w przedszkolach.

Jednocześnie wprowadzona ma być zasada, że w klasach IV-VIII szkoły podstawowej i w szkołach ponadpodstawowych w zorganizowanej w ten sposób grupie międzyoddziałowej (uczniowie z różnych oddziałów klasowych) lub międzyklasowej (uczniowie z różnych roczników) maksymalnie może być 30 uczniów, a w przedszkolach i klasach I-III szkół podstawowych maksymalnie 25 dzieci. Dodatkowo w szkole podstawowej możliwe będzie tworzenie grup międzyklasowych wyłącznie w ramach danego etapu edukacyjnego, czyli dla klas I–III albo klas IV–VIII. Projektowana nowelizacja rozporządzenia ma wejść w życie z dniem 1 września 2024 r.