Gazeta Prawna we wtorkowym wydaniu przypomina, że spór dotyczący uprawnień prokuratora krajowego rozgorzał po tym, gdy ten nakazał uchylić tymczasowy areszt lekarzowi podejrzanemu o zabójstwo. Chodzi o Andrija K., ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim, któremu postawiono zarzut zabójstwa pacjenta. Po tym, gdy w jego obronie stanęło środowisko anestezjologów,prokurator krajowy wydał polecenie uchylenia tymczasowego aresztu.

Reklama

"Uznałem, że uchylenie aresztowania wobec lekarza, który w mojej ocenie może odpowiadać z wolnej stopy, jest wartością na tyle istotną, iż uzasadnia wydanie polecenia" — wyjaśnia DGP Dariusz Korneluk i dodaje, że choć podejmuje działania w celu zagwarantowania prokuratorom niezależności od nacisków zewnętrznych i wewnętrznych, to nie wyklucza korzystania z uprawnień do wydawania poleceń, gdy w jego ocenie prokurator podejmie błędną decyzję, mogącą szkodzić prawom konkretnych osób.

Decyzja Korneluka o uchyleniu aresztu lekarza wzbudza kontrowersje prawne

Przepisu umożliwiającego wydawanie poleceń broni również w rozmowie z dziennikiem rzeczniczka prokuratora generalnego Anna Adamiak. Wyjątkowo, w niektórych sytuacjach skorzystanie z przewidzianych narzędzi nadzorczych, w tym poleceń co do treści czynności procesowych, jest zasadne czy wręcz niezbędne — argumentuje.

"Zarząd Stowarzyszenia 'Lex Super Omnia', którego współzałożycielem był Korneluk, jest natomiast zaniepokojony jego decyzją i przekonuje, że choć polecenie zostało wydane w sposób transparentny i zgodnie z prawem, to jednak opierało się na przepisach naruszających niezależność prokuratora. I powinny one zostać zmienione" - podaje "DGP". Jak informuje, podobnego zdania są również niektórzy z zapytanych przez dziennik prawników.

Więcej przeczytasz w artykule pod tytułem "Prokurator krajowy broni ręcznego sterowania" w Dzienniku Gazecie Prawnej >>>