Aleksander Kwaśniewski wziął w środę udział w zorganizowanej we Wrocławiu konferencji pt. 25 lat Polski w NATO. Wydarzenie było współorganizowane przez Akademię Wojsk Lądowych oraz Fundację im. Jerzego Szmajdzińskiego. Były prezydent wspomniał postać lewicowego polityka, który zginął w katastrofie rządowego samolotu pod Smoleńskiem.

Reklama

Chcę powiedzieć o Jurku Szmajdzińskim, który był niewątpliwie jedną z najwybitniejszych postaci tego okresu przełomu lat dziewięćdziesiątych i początku dwudziestego pierwszego wieku. Był zawsze człowiekiem lewicy. Głęboko przekonanym co do wartości lewicy, takich jak sprawiedliwość społeczna, wrażliwość, jak mądry patriotyzm - powiedział Aleksander Kwaśniewski.

Aleksander Kwaśniewski mówił m.in. o zmianach, jakie dokonały się w Polsce po roku 1989. Podkreślił, że Polacy wykazali się wówczas nadzwyczajną mądrością. Przedstawiciele Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Solidarności usiedli bowiem do rozmów przy okrągłym stole, niedługo potem upadł system komunistyczny. Zmiany obejmowały m.in. system polityczny i gospodarczy. Rozpoczęło się zbliżenie z Unią Europejską, co poskutkowało akcesją Polski w 2004 roku.

Kwaśniewski o NATO

Reklama

Były prezydent podkreślił, że jeśli chodzi o bezpieczeństwo, koncepcje były różne. To nie było tak, że od samego początku wszyscy byli przekonani, że to musi być NATO, tylko NATO. I ten brak oczywistości był po obu stronach. To oznacza zarówno po stronie naszej, tu w Polsce, jak i po stronie krajów natowskich, krajów zachodnich (...). Druga koncepcja, to była "finlandyzacja". Więc, że Polska stanie się krajem neutralnym, tak jak Finlandia w czasie zimnej wojny, czy jak Austria - powiedział Kwaśniewski.

Jak podkreślił, ostatecznie większość polskiej klasy politycznej była za wstąpieniem do NATO. Na wysokości zadania stanęli polscy dyplomaci. Wielką rolę odegrał ówczesny ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Waszyngtonie Jerzy Koźmiński, ale także cały korpus dyplomatyczny pracował bardzo, bardzo zdecydowanie. Ważną rolę odegrali kolejni premierzy, których trochę było do momentu wejścia do lata w '99 roku. No i swoją rolę odgrywali też dwaj prezydenci, czyli Lech Wałęsa do 1995 roku i moja skromna osoba później - wspominał były prezydent.

Kwaśniewski o wojnie i zagrożeniach

Kwaśniewski mówił o kryzysach współczesnego świata, jak pandemia koronawirusa czy wojna na Ukrainie. Wskazał też, jakie niebezpieczeństwa mogą się pojawić w przyszłości. Wyraził obawę wobec wyników wyborów prezydenckich w USA, czy możliwości wywołania kolejnych konfliktów przez Rosję. Wskazał również na Chiny. Chiny korzystały do tej pory z globalizacji, rozwijały swoją gospodarkę niezwykle przez ostatnie trzydzieści lat. Ale gospodarka spowolniła i to, co było klejem dla tego wielkiego społeczeństwa chińskiego, czyli awans ekonomiczny, bo wcześniej to był komunizm (...), dzisiaj to się wyczerpało. Jest wielkie ryzyko, że kolejnym czynnikiem spajającym to zróżnicowane, wielkie społeczeństwo, będzie nacjonalizm - powiedział Aleksander Kwaśniewski.