Wszystko wydarzyło się niedaleko miejscowości Duszniki koło Szamotuł w Wielkopolsce. "Policjanci zatrzymali do kontroli drogowej volkswagena busa, z którego wysiedli mężczyźni i zaatakowali funkcjonariuszy. Jeden z policjantów został uderzony kolbą długiej broni, a drugi postrzelony w twarz. Wtedy policjanci użyli broni. Bandyci uciekli" - relacjonuje rzecznik wielkopolskiej policji.
Andrzej Borowiak opowiada, że postrzelony policjant skontaktował się z oficerem dyżurnym policji w Szamotułach i wezwał pomoc. "Policjanci kryminalni zorganizowali blokadę drogi i zatrzymali trzech napastników. W samochodzie leżały zwłoki czwartego, prawdopodobnie postrzelonego przez policjantów" - mówi rzecznik.
Bandyci mieli na sobie kombinezony podobne do policyjnych i kurtki z napisem "policja". Znaleziono przy nich dwie sztuki broni długiej i dwie sztuki broni krótkiej. Wszyscy byli wcześniej wielokrotnie karani, pochodzą ze Szczecina.
Ranni policjanci są w szpitalu, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.