Korekta utraconych dochodów. Pierwsza zmiana ma dotyczyć jednej z metod możliwego wyłudzania świadczenia wychowawczego. Resort ma sygnały o osobach, które zgłaszają się do pomocy społecznej, informując o zmniejszeniu dochodów, przez co kwalifikują się do wypłaty 500 zł na pierwsze dziecko. – Osoby przechodzą na część etatu – połowę czy trzy czwarte – by pobierać 500 plus na pierwsze dziecko, a my nie jesteśmy w stanie sprawdzać, jak praca jest wykonywana – mówi Bożena Bętkowska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Skarżysku-Kamiennej.
Co prawda ustawa ma bezpiecznik polegający na tym, że obniżka pensji w ramach umowy o pracę u tego samego pracodawcy nie może być podstawą do przyznania świadczenia, ale część osób omija te przepisy, zwalniając się i zatrudniając ponownie z niższą pensją. – Myślimy o doprecyzowaniu definicji utraty dochodu – mówi DGP minister rodziny Elżbieta Rafalska. Jej zdaniem sytuacja, w której jednego dnia rozwiązywana jest umowa o pracę, po czym chwilę później podpisywana na nowo z tym samym pracodawcą, ale na gorszych warunkach, jest co najmniej zastanawiająca. I to w sytuacji, gdy rosną wynagrodzenia, a pracodawcy szukają pracownika i proponują mu bonusy.
Jak wynika z naszych informacji, jedna z analizowanych propozycji zmian dotyczy odebrania prawa do 500 plus na pierwsze dziecko, jeśli zwolnienie i ponowne zatrudnienie z niższą pensją nastąpiło u tego samego pracodawcy. Inna, mniej radykalna – wprowadzenia definicji minimalnej przerwy w zatrudnieniu u tego samego pracodawcy, która nie skutkuje utratą prawa do wsparcia. Jak mówi Bożena Bętkowska, w Skarżysku-Kamiennej wnioski o wypłatę 500 plus z powodu utraty dochodów to niepełne 10 proc. wniosków o wypłatę świadczenia na pierwsze dziecko.
Reklama
Zmiany w przyznawaniu świadczenia dla przedsiębiorców na ryczałcie czy karcie podatkowej. Dziś sami wyliczają swój dochód i często mogą się ubiegać o 500 plus na pierwsze dziecko, mimo że ich faktyczne zarobki nie powinny ich do tego uprawniać. – Są przypadki osób, którym się dobrze powodzi. Mają olbrzymi przychód, a wykazują dochód jedynie 15 tys. zł rocznie, co uprawnia je do świadczenia. My tego nie możemy zweryfikować, jeśli ktoś jest na ryczałcie lub karcie podatkowej – podkreśla Bożena Bętkowska.
Reklama
Wiceminister pracy Bartosz Marczuk, zapewnia, że resort szuka możliwości zatkania tej luki w przepisach. Nie będzie to jednak łatwe, bo podobny problem występuje także przy pobieraniu świadczeń rodzinnych. A wcześniej próby jego rozwiązania podważył Trybunał Konstytucyjny.
Składanie wniosków na 500 plus i świadczenia rodzinne w tym samym terminie. W tym roku wnioski o świadczenia wychowawcze oraz alimentacyjne będzie można składać od 1 sierpnia, a o świadczenia rodzinne od 1 września. To może powodować, że urzędy będą musiały wykonać dwa razy tę samą pracę. Najpierw sprawdzając, czy ktoś kwalifikuje się do 500 zł na pierwsze dziecko, a potem, czy ma prawo do zasiłku rodzinnego. Tymczasem jeśli ktoś spełnia kryteria na zasiłek rodzinny (próg jego otrzymania to dochód 674 zł na osobę w rodzinie), to 500 plus na pierwsze dziecko i tak mu się należy, bo w tym przypadku kryterium jest wyższe i wynosi 800 zł na osobę. – Będziemy chcieli podejść do tych problemów praktycznie, by odciążyć samorządy od konieczności podwójnej obsługi wniosków – deklaruje minister Rafalska.
Można to zrobić na dwa sposoby. Albo ujednolicić terminy składania dokumentów, albo dać możliwość jednoczesnego składania wniosków na świadczenie rodzinne i wychowawcze. To może pomóc rozładować korek w wypłacie 500 plus i świadczeń rodzinnych, którego boją się samorządy. Damian Napierała z Poznańskiego Centrum Świadczeń, przewiduje, że w okresie od sierpnia do listopada nastąpi spiętrzenie wniosków. – W 2016 r. świadczenia wychowawcze były realizowane od kwietnia do lipca, a zatem w okresie, kiedy organy nie miały do rozpatrywania innych wniosków. W 2017 r. klienci równocześnie będą składali podania o świadczenie wychowawcze, rodzinne, alimentacyjne i stypendia szkolne – wymienia.
Naczelnik wydziału polityki społecznej w katowickim magistracie Małgorzata Moryń-Trzęsimiech, przewiduje, że o ile wypłaty 500 zł na dziecko w sierpniu i wrześniu nastąpią płynnie (obecnie świadczenia są przyznawane do września 2017 r.), o tyle schody zaczną się w październiku. – Duże znaczenie będzie miała mobilizacja wnioskodawców i złożenie dokumentów jeszcze w sierpniu. Ustawowo i organizacyjnie tylko ten termin zapewnia pewną wypłatę świadczenia październikowego w październiku. Późniejsze złożenie wniosku o przyznanie świadczenia wychowawczego – czyli we wrześniu lub w październiku – nie spowoduje utraty świadczenia za październik, ale może opóźnić jego wypłatę – mówi nasza rozmówczyni.
Digitalizacja świadczeń 500 plus i rodzinnych. Dziś można elektronicznie składać wnioski na 500 plus czy becikowe. Docelowo ma to dotyczyć także świadczeń rodzinnych. Ale resort myśli o możliwości wprowadzenia preferencji dla wniosków przysłanych drogą elektroniczną, np. szybszej wypłaty świadczeń. To miałoby zachęcić obywateli do elektronicznej korespondencji z urzędem w tych sprawach.
Zmian w rządowym programie może być więcej, bo gminy zasypują resort pomysłami, które usprawniłyby wypłatę świadczeń i uszczelniły system. Podczas spotkania samorządowców z wiceministrem pracy Marcinem Zielenieckim, pojawiły się postulaty, by wydłużyć do trzech miesięcy okres rozpatrywania wniosków o świadczenie wychowawcze oraz automatycznie przedłużać wypłaty w przypadku rodzin, u których nie ma konieczności weryfikowania dochodów.
Samorządy przyznają też, że sytuacje, w których w związku z wykrytymi nadużyciami (np. wydawaniem pieniędzy na alkohol) świadczenie pieniężne zamieniane jest na materialne, są obarczone zbytnią uznaniowością. Do tej pory było ponad 1 tys. takich przypadków. – Pracownik socjalny nie ma możliwości żądania dokumentów potwierdzających, na jaki cel wydatkowano świadczenie. Strona również nie ma obowiązku gromadzenia rachunków potwierdzających wydatki – argumentują przedstawiciele częstochowskiego MOPS-u. Stąd propozycja, by wprowadzić katalog obligatoryjnych pytań dla rodzin, które pozwolą obiektywnie ustalić, czy świadczenie nie jest marnotrawione.