Waszczykowski zastrzegł w RMF FM, że niedziela to na razie wstępna data ceremonii pogrzebowej pary prezydenckiej. Urzędnik dodał, że jeśli chodzi o miejsce, to rodzina wskazywała rodzinny grobowiec na warszawskich Powązkach.
Pytany, czy prezydent zostawił swój testament, w którym napisałby, gdzie chce spocząć, odpowiedział, że nie słyszał o takim dokumencie. "To był człowiek jednak zorientowany na życie, bardzo energiczny, mający dalekie plany. Był to też człowiek bardzo uczciwy, skierowany na państwo. Mało się zajmował samym sobą" - mówił Waszczykowski.
Rano w TVP Info marszałek Senatu Bogdan Borusewicz potwierdził, że uroczystość żałobna poświęcona wszystkim ofiarom katastrofy koło Smoleńska, ma się odbyć na placu Piłsudskiego w Warszawie, w sobotę, w południe.