Rada Warszawy planuje nadać honorowe obywatelstwo stolicy zmarłemu tragicznie prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. W poniedziałek poinformowano o tym podczas uroczystej sesji Rady, wszyscy mogli złożyć wniosek pod stosownym wnioskiem.

"Uchwała w tej sprawie podjęta zostanie najprawdopodobniej w maju, a honorowe obywatelstwo nadane podczas uroczystej sesji 31 lipca, w przeddzień Powstania Warszawskiego" - powiedziała PAP wiceprzewodnicząca Rady Ligia Krajewska (PO). Wniosek dotyczący nadania L. Kaczyńskiemu honorowego obywatelstwa został przygotowany przez radnych wszystkich klubów.

We wniosku napisano m.in., że Lech Kaczyński "jako wzorowy mąż stanu i prawdziwy patriota do końca pozostał wierny swoim ideałom dbałości o ujawnienie prawdziwej historii Narodu Polskiego". Podkreślono też, że był pierwszym prezydentem stolicy wybranym w bezpośrednich wyborach.

Uroczystą sesję Rady Miasta w związku z sobotnią katastrofą prezydenckiego samolotu w Smoleńsku rozpoczęto minutą ciszy i modlitwą w intencji wszystkich ofiar wypadku. Odśpiewano też hymn państwowy. Do końca żałoby w biurze stołecznej rady wyłożona będzie księga kondolencyjna.

Przewodnicząca Rady Ewa Malinowska-Grupińska (PO) podkreśliła, że większość osób, które zginęły w katastrofie była związana z Warszawą.

"W dużej mierze jest to tragedia Warszawy. Ci ludzie byli warszawiakami z urodzenia albo z wyboru. Wybrali Warszawę albo Warszawa ich wybrała. Tu mieszkali, tu w znakomitej większości pracowali. To byli nasi mieszkańcy" - powiedziała.

Na uroczystej sesji rady miasta obecna była m.in. prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz, wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski, wiceprezydenci miasta, burmistrzowie dzielnic i liczni urzędnicy stołecznego ratusza.

Gronkiewicz-Waltz podkreśliła w swym wystąpieniu, że wszyscy, którzy zginęli w sobotniej katastrofie pod Smoleńskiem, lecieli tam, by zatroszczyć się o pamięć o zbrodni katyńskiej sprzed 70 lat.

"Wiemy o tym, że nasz prezydent Lech Kaczyński potrafił troszczyć się o pamięć. Osobiście jestem mu bardzo wdzięczna za Muzeum Powstania Warszawskiego, że pokonał tę niemożność zrobienia go na 50. rocznicę, że dzięki jego determinacji powstało muzeum, na którym może się wychowywać młodzież i dzieci z całej Polski" - powiedziała.

Przytoczyła też słowa Jana Pawła II, który mówił, że patriotyzm oznacza umiłowanie tego, co ojczyste, a "próbą tego umiłowania staje się każde zagrożenie tego dobra, jakim jest ojczyzna. Nasze dzieje uczą, że Polacy byli zawsze zdolni do wielkich ofiar dla zachowania tego dobra albo też dla jego odzyskania".

"Taki był Lech Kaczyński, Prezydent Polski, Prezydent Warszawy" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Stołeczni samorządowcy oddali w poniedziałek hołd wszystkim ofiarom katastrofy prezydenckiego samolotu.

W wypadku lotniczym pod Smoleńskiem zginęli także dwaj honorowi obywatele stolicy - ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski i prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Czesław Cywiński oraz byli pracownicy warszawskiego ratusza i samorządowcy.

Lech Kaczyński był prezydentem Warszawy od listopada 2002 r. do października 2005 r., gdy wygrał wybory na prezydenta kraju i zrzekł się prezydentury stolicy. Za największy jego sukces jako prezydenta stolicy uznawana jest budowa Muzeum Powstania Warszawskiego - jednej z najnowocześniejszych placówek muzealnych w kraju. Jego zasługą było też zorganizowanie w 2004 r. przez władze miasta obchodów 60. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego z udziałem m.in. przedstawicieli USA, Niemiec, Wielkiej Brytanii.

Głośną decyzją Lecha Kaczyńskiego jako prezydenta Warszawy było powołanie w ratuszu zespołu, który obliczył, że straty, jakie stolica poniosła w czasie II wojny wyniosły ponad 45 mld dolarów. Obliczenie strat stało się elementem dyskusji na temat roszczeń, jakie wobec Polski i Niemiec wysuwały niektóre środowiska w obu tych krajach.

Na liście ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu są też wieloletni współpracownicy Lecha Kaczyńskiego, także z czasów gdy był prezydentem Warszawy.

Szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak w latach 2002-2005 pełnił funkcję wiceprezydenta stolicy. W stołecznym ratuszu odpowiadał za bezpieczeństwo, zarządzanie kryzysowe i wdrażanie wydziałów obsługi mieszkańców. Należał do kręgu najbardziej zaufanych i najbardziej cenionych współpracowników L. Kaczyńskiego. Powołując go na wiceprezydenta miasta L. Kaczyński powiedział, że Stasiak będzie "szeryfem". Na początku roku media informowały o tym, że Stasiak rozważany był jako kandydat PiS na prezydenta Warszawy w tegorocznych wyborach samorządowych.

Prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek w latach 2002-2005 był zastępcą prezydenta Warszawy odpowiedzialnym m.in. za politykę finansową, inwestycje i nadzór właścicielski. Na tym stanowisku zainicjował współpracę władz stolicy m.in. z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, Bankiem Rozwoju Rady Europy oraz bankami zagranicznymi z całego świata.

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Paweł Wypych karierę polityczną rozpoczął w 1990 r., zdobywając mandat radnego Warszawy, który nieprzerwanie piastował do 2003 r. W 1999 r. został dyrektorem Warszawskiego Centrum Pomocy Rodzinie. W latach 2002-2005 pełnił w stołecznym ratuszu funkcję dyrektora biura polityki społecznej.

W katastrofie pod Smoleńskiem zginęła też dyrektor biura kadr i odznaczeń w Kancelarii Prezydenta RP Barbara Mamińska. Gdy Lech Kaczyński rządził stolicą, była szefową biura kadr i szkoleń warszawskiego ratusza. Lech Kaczyński osobiście udzielał jej ślubu cywilnego.

Ofiarą katastrofy samolotu pod Smoleńskiem jest też dyrektor Zespołu Protokolarnego w Kancelarii Prezydenta Izabela Tomaszewska. W stołecznym ratuszu przez wiele lat pracowała w biurze prasowym.

Z Warszawą związana była też Katarzyna Doraczyńska. W Kancelarii Prezydenta była zatrudniona od 2007 r. - od niedawna na stanowisku zastępcy Dyrektora Gabinetu szefa kancelarii. Drugą kadencję była radną dzielnicy Praga Południe.









































Reklama