Marsz Niepodległości w Warszawie

Na rondzie Dmowskiego w Warszawie w poniedziałek o godz. 14. rozpoczął się Marsz Niepodległości. Manifestacja, która w tym roku przejdzie przez stolicę pod hasłem "Wielkiej Polski moc to my", wyruszyła z ronda około godz. 14.30.

W Stołecznym Centrum Bezpieczeństwa przebieg zgromadzeń, w tym Marszu Niepodległości, monitoruje specjalny sztab. Biorą w nim udział przedstawiciele straży pożarnej, policji, władz miasta i służb odpowiedzialnych za infrastrukturę.

Reklama

Trzaskowski: "Jesteśmy gotowi na każdą ewentualność"

"Przez cały czas monitorujemy sytuację w Centrum Bezpieczeństwa. Nasi przedstawiciele są również na miejscu" - powiedział w czasie briefingu prasowego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Podkreślił, że jeżeli będzie łamane prawo, to służby będą reagować. Jak mówił, jeżeli pojawiają się symbole, które są zakazane przez polskie prawo, jeżeli będzie nawoływanie do nienawiści, to będzie natychmiast reakcja. Wskazał, że w takiej sytuacji będzie wnioskować o rozwiązanie marszu.

Reklama

Jak zaznaczył, "jesteśmy oczywiście spokojni", ale "musimy być gotowi na każdą ewentualność". "Miejmy nadzieję, że będzie spokojnie, tak jak w latach ubiegłych" - dodał.

Marsz Niepodległości w Warszawie. Są pierwsze zatrzymania

Do godziny 14 policjanci pełniący służbę przy zabezpieczeniu zgromadzeń odbywających się w centrum miasta podjęli interwencje wobec75 osób posiadających materiały pirotechniczne. Zabezpieczono: 212 rac, 440 petard, 201 flar, 22 tzw. stroboskopy i 2 wyrzutnie – informuje stołeczna policja.