Nagranie, które opublikowała Wiola Paprocka,szefowa sztabu Trzaskowskiego, pokazuje moment, w którym operator kamery pluje na jednego ze współpracowników kandydata KO.

Paprocka stanowczo skrytykowała sytuację, określając ją jako przejaw agresji i napastliwego zachowania. Dodała, że takie incydenty stanowią zagrożenie dla wszystkich uczestników kampanii.

"Absolutny skandal! Operator @wPolscepl opluł współpracownika @trzaskowski_.Agresja, napastliwe zachowanie, podburzanie, niestosowanie się do zasad przyjmowanych przez wszystkie inne redakcje. To jest bojówka. Nie będziemy tego akceptować. To zagrożenie dla wszystkich stron w kampanii wyborczej. Składamy zawiadomienie do @PolskaPolicja oraz @KRRiT__" - napisała Paprocka, załączając nagranie owego incydentu.

Reklama

Reakcja wPolsce24

Zastępca redaktora naczelnego wPolsce24, Marcin Tulicki, w swoim oświadczeniu przyznał, że doszło do incydentu, ale zaznaczył, że operator działał pod wpływem prowokacji. Podkreślił, że

Reklama
  • Operator został upomniany, ale nie zwolniony.
  • Redakcja nie akceptuje takiego zachowania, ale oskarża sztab Trzaskowskiego o wcześniejsze ataki na dziennikarzy wPolsce24.
  • Media powinny mieć dostęp do relacjonowania kampanii – niezależnie od poglądów politycznych.

Reakcje na incydent

Incydent wywołał reakcje wśród polityków. Paweł Szefernaker, szef sztabu Karola Nawrockiego, również skomentował sprawę. Podkreślił, że w polityce nie ma miejsca na agresję, niezależnie od tego, kto ją wywołuje.