Na trzy miesiące przed uroczystościami beatyfikacyjnymi Jana Pawła II w Rzymie zaczyna brakować łóżek w najtańszych hotelach, a liniom lotniczym kończą się bilety w klasie ekonomicznej. Polacy tak bardzo chcą znaleźć się 1 maja na placu Świętego Piotra, że skłonni są zapłacić za podróż do Wiecznego Miasta trzykrotnie więcej, niż wynoszą standardowe stawki. Jeżeli - zgodnie z prognozami - na uroczystości beatyfikacyjne do Rzymu pojedzie 500-700 tys. Polaków, wartość sprzedanych im świadczeń może przekroczyć miliard złotych.
2 mln religijnych turystów
Władze Rzymu szacują, że na przełomie kwietnia i maja do miasta przybędą dwa miliony pielgrzymów z całego świata, z czego około jednej trzeciej stanowić będą Polacy. Największą popularnością cieszą się najtańsze autokarowe wyjazdy. Ich ceny zaczynają się od tysiąca złotych, lecz organizator zapewnia tylko przejazd i najwyżej dwa noclegi w domu pielgrzyma lub hotelu najgorszej klasy położonym kilkadziesiąt kilometrów od Rzymu.
Kto chce nocować w stolicy w nieznacznie lepszych warunkach (hotel dwugwiazdkowy), musi wydać 2 tys. zł. Ale i tak może nie zobaczyć miasta. Jak szczerze ostrzega katowickie biuro Vivaldi Travel, "w związku z dużą liczbą osób poruszanie się po Rzymie, zwiedzanie oraz dostęp do części obiektów mogą być utrudnione". Biura zastrzegają, że nie gwarantują zajęcia miejsc na placu Świętego Piotra. W programach wycieczek 1 maja oznaczają jako "dzień wolny: każdy na własną rękę bije się o swój kawałek Rzymu".
Reklama
Mimo niedogodności oferty szybko się sprzedają. - Zostały nam ostatnie miejsca - usłyszeliśmy w centrum podróży Air Club, które oferuje dwa rodzaje wycieczek: autokarową za 2,2 tys. zł i lotniczą za blisko 3 tys. zł od osoby.Beatyfikacyjne wycieczki wyprzedano też w ciechanowskim biurze Sombrero Travel, które reklamowało się, że 5 proc. wpływów z każdej rezerwacji przekaże na centrum im. Jana Pawła II w Łagiewnikach. Wyjazdy na beatyfikację Jana Pawła II organizuje łącznie kilkaset biur podróży z całej Polski, najczęściej lokalnych czy specjalizujących się w organizacji pielgrzymek.
Reklama
Drogie tanie linie
Na pielgrzymach z Polski najlepiej zarobią linie lotnicze. Te tanie maksymalnie podniosły ceny. Wizz Air oferuje bilet z Warszawy do Rzymu na 29 kwietnia za 2,6 tys. zł. Gdybyśmy chcieli polecieć tydzień wcześniej lub tydzień później, zapłacilibyśmy niecały tysiąc. Najtańsze oferty zniknęły także z oferty LOT-u. Rezerwując dziś lot do Rzymu na 29 kwietnia i powrót na 2 maja, zapłacimy prawie 2,4 tys. zł - tyle, ile za podróż w obie strony między Warszawą a Nowym Jorkiem. Normalnie bilet kosztuje 1033 zł.
Możliwość łatwego zarobku dostrzegły małe porty lotnicze. Choć z lotniska w Bydgoszczy tygodniowo odlatuje tylko 11 samolotów (do Londynu, Birmingham, Dublina i Dusseldorfu), to na 1 maja port wyczarterował od LOT-u dwa boeingi 737-400. Wylądują w Rzymie nad ranem w dniu uroczystości, a w drogę powrotną udadzą się zaraz po ich zakończeniu. – To atrakcyjna alternatywa dla tych, którzy z powodów czasowych nie zdecydowali się na podróż autokarem – mówi Tomasz Moraczewski, prezes Portu Lotniczego Bydgoszcz. Sprzedaż biletów jeszcze nie ruszyła, bo lotnisko negocjuje koszty czarteru z LOT-em. Mają kosztować ok. 2 tys. zł.
Namiot w cenie willi
Wybierając się do Rzymu na własną rękę, trzeba liczyć się z problemami z rezerwacją noclegu. Polskie domy pielgrzyma już dwa dni po ogłoszeniu terminu beatyfikacji nie dysponowały jednym wolnym łóżkiem.



Jak wynika z naszych rozmów oraz z informacji zawartych w systemach rezerwacyjnych, zaczyna już brakować miejsc w najtańszych, jedno- i dwugwiazdkowych hotelach. Za łóżko w obiekcie o najniższym standardzie w okolicach lotniska Fiumicino (30 km od centrum) zapłacić trzeba 40-60 euro, dwukrotnie więcej niż w innym terminie. - Zostały pojedyncze pokoje dwuosobowe po 120 euro za dobę. Najszybciej rozeszły się te trzy- i czteroosobowe, w których ceny za łóżko były najniższe – usłyszeliśmy w dwugwiazdkowym hotelu Chopin położonym niedaleko Fiumicino.
Im bliżej centrum, tym stawki bardziej rosną - średnio o dwa euro na kilometr. W trzygwiazdkowym Piazza Venecia Roma dwie osoby mogą spędzić weekendową noc już za mniej więcej 180 euro. Ale nocleg z 30 kwietnia na 1 maja kosztuje 500 euro. Mimo to wszystkie miejsca są już zarezerwowane. Oblężenie przeżywają nawet położone pod Rzymem kampingi. Za trzydniowy pobyt czteroosobowej rodziny pod namiotem rozbitym 15 km w linii prostej od Bazyliki Świętego Piotra zapłacić trzeba równowartość tysiąca złotych.