Uroczysty Apel Pamięci z okazji Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej rozpoczął się od uderzenia w dzwon katyński oraz odśpiewania polskiego hymnu.
Podczas uroczystości list od prezydenta odczytał minister w prezydenckiej kancelarii Wojciech Kolarski.
Andrzej Duda o zbrodni katyńskiej
Duda podkreślił w liście, że Katyń to jedna z największych tragedii w dziejach naszej ojczyzny. Bardzo żałuję, że obecne wyjątkowe okoliczności uniemożliwiają mi osobisty udział – napisał prezydent, który w środę wraz z przywódcami Litwy, Łotwy i Estonii składa wizytę w Kijowie.
Łączę się z państwem w hołdzie dla ofiar sowieckiego ludobójstwa: oficerów, policjantów, urzędników, obywateli, patriotów polskich, którzy za wierność Rzeczpospolitej zapłacili najwyższą cenę własnego życia – podkreślił Duda.
Zwracał uwagę, że choć rocznicę ujawnienia mordu w Katyniu 13 kwietnia już po raz 15. obchodzimy jako święto państwowe, ale – jak podkreślił – dzisiaj ta rocznica i tamto ludobójstwo przemawiają do nas jeszcze mocniej, niż zazwyczaj.
W ostatnich tygodniach nazwy miejsc związanych z zagładą polskich znów rozbrzmiały głośno, w dramatycznych informacjach zza wschodniej granicy. Przez Starobielsk w Obwodzie Ługańskim, gdzie w klasztorze byli uwięzieni nasi oficerowie przetoczyły się działania w pierwszych dniach inwazji Rosji na Ukrainę. Bomby rosyjskiej spadły na cmentarz w Piatichatkach, gdzie pochowano zamordowanych przez charkowskie NKWD. Nekropolia w Bykowni we wschodniej części Kijowa dzieliła losy ostrzeliwanej stolicy Ukrainy. Wreszcie, przed 10 dniami świat dowiedział się o masakrze w Buczy i innych miejscowościach odzyskanych z rąk Rosjan przez siły ukraińskie – napisał prezydent.
Podkreślił, że podobnie, jak działo się to w 1943 roku, niewątpliwi sprawcy znów wyparli się swoich czynów, kłamiąc w żywe oczy. Historia Europy Środkowo-Wschodniej zatacza więc koło i powtarza się, naznaczona jak zawsze imperializmem Rosji, żądzą podporządkowania sobie innych narodów, pogardą dla ludzkiego życia i wolności, zdeptaniem godności i prawdy – stwierdził Duda.
My, Polacy, także Ukraińcy i inne narody naszego regionu doskonale znamy tę mentalność, okrucieństwa i kłamstwa. Niestety, nie zaskakują nas rosyjskie ataki na bezbronną ludność, łamanie prawa międzynarodowego, zabijanie cywili, porwania i tortury członków lokalnych elit, masowe deportacje na wschód – wszystko to znamy od wieków, odkąd państwo moskiewskie urosło w siłę i zaczęło dążyć do panowania nad wszystkimi narodami – oświadczył prezydent.
Stwierdził, że zbrodnia katyńska była kolejnym rozdziałem, trwającej od stuleci walki o odebranie wolności i tożsamości narodom Europy Środkowo-Wschodniej i pochłonęła około 25 tys. członków polskiej elity wojskowej i państwowej.
Propaganda Moskwy ws. Katynia
Prezydent napisał, że sprawstwo zbrodni katyńskiej nie ulegało wątpliwości, jednak Moskwa wyparła się odpowiedzialności i przez pół wieku próbowała zrzucić z siebie winę, podtrzymując własną, kłamliwą wersję przebiegu zbrodni. My, Polacy, nigdy w to kłamstwo nie wierzyliśmy, chociaż o prawdzie nie wolno było głośno mówić – dodał.
Prawda jednak ostatecznie zwyciężyła. Sowieckie imperium zła się rozpadło. Fałsz oficjalnie nazwano fałszem – podkreślił Duda, dodając, że wielka w tym była zasługa badaczy, intelektualistów i rodzin katyńskich. Dziękuję im dziś za to w imieniu naszej ojczyzny – dodał.
Historia walki o prawdę o zbrodni katyńskiej przypomina się teraz, kiedy jesteśmy świadkami nowych zbrodni i nowych kłamstw. My, obywatele suwerennych i demokratycznych państw nie możemy poddać się zastraszaniu przez sprawców. Jest naszym obowiązkiem pamiętać o ofiarach i bronić tych, którym nadal grozi cierpienie i śmierć ze strony rosyjskich agresorów. Musimy wskazywać katów i pociągnąć do odpowiedzialności tych, którzy te nowe zbrodnie nakazali, zaplanowali i przeprowadzili – oświadczył prezydent.
"Osądzenia zbrodni katyńskiej przed międzynarodowymi trybunałami"
Zwracał uwagę, że reżim sowiecki i funkcjonariusze wykonujący jego rozkazy, którzy zamordowali Polaków w 1940 roku nigdy nie stanęli przed sądem ani nie doczekali się kar. Ale zbrodnia ludobójstwa nie podlega przedawnieniu, dlatego będziemy się domagać jej osądzenia przed międzynarodowymi trybunałami – zapowiedział prezydent.
Poinformował, że w przyszłym tygodniu będzie rozmawiał na ten temat z ekspertami i rodzinami katyńskimi w Pałacu Prezydenckim.
Rosyjscy sprawcy obecnych aktów bestialstwa dokonywanych w Ukrainie również muszą zostać napiętnowani hańbiącym znamieniem zbrodniarzy. Mocno wierzę, że ich potępienie przez cały wolny świat to dopiero początek kary, która ich dosięgnie – napisał prezydent.
W uroczystości wziął udział także wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Do zbrodni katyńskiej, w wyniku której zamordowano ok. 22 tys. polskich obywateli, m.in. oficerów Wojska Polskiego, policjantów i osób cywilnych należących do elit II Rzeczypospolitej, doszło wiosną 1940 r. Z polecenia najwyższych władz Związku Sowieckiego, z Józefem Stalinem na czele, funkcjonariusze NKWD dokonali masowych zabójstw m.in. w Lesie Katyńskim, Kalininie (obecnie Twer) i Charkowie.
Zbrodnia wyszła na jaw 13 kwietnia 1943 r. Data ta jest obecnie symboliczną rocznicą zbrodni. Sejm RP ustanowił 13 kwietnia Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej w roku 2007.