Tutaj leczył się ranny Hitler i grasował seryjny morderca. Opuszczony szpital w Beelitz
1 Dziś budynki kompleksu szpitalnego-sanatoryjnego to gratka dla miłośników historii i poszukiwaczy wrażeń...
Shutterstock
2
W tych pomieszczeniach w czasie dwóch wojen światowych leczono żołnierzy frontowych.
Adolf Hitler w książce "Mein Kampf" opisał swój pobyt w szpitalu w Beelitz...
Shutterstock
3
Skąd wzięła się legenda tego miejsca?
Pod koniec września 1916 roku pułk, w którym służył gefrajter Adolf Hitler, trafił w sam środek walk w bitwie pod Sommą. Jak pisze Volker Ullrich w książce "Hitler. Narodziny zła 1889-1939", początkowo Hitlerowi sprzyjało szczęście. Jednak 5 października w wejście do bunkra, w którym schronili się łącznicy sztabu pułkowego, trafił pocisk artyleryjski. Hitler został ranny odłamkiem w lewe udo...
Shutterstock
4
"W październiku 1916 roku zostałem ranny, ale szczęśliwie przeniesiony na tyły i
przetransportowany do Niemiec kolejowym ambulansem. Minęły dwa lata, odkąd ostatni raz
widziałem swoją ojczyznę. W takich okolicznościach dostałem się do szpitala w pobliżu Berlina. Co za zmiana!
Niestety, także pod innym względem był to zupełnie nowy świat. Duch armii frontowej
był tu niewidoczny. Po raz pierwszy spotkałem się z czymś, co było niedopuszczalne na
froncie - chwalenie się własnym tchórzostwem" - opisał swój pobyt w szpitalu w Beelitz młody Adolf Hitler w książce "Mein Kampf".
Hitler przebywał w Beelitz-Heilstätten dość długo, zważywszy na fakt, że rana nie była groźna. Pozostał w szpitalu od 9 października do 1 grudnia...
Shutterstock
5
"W październiku 1916 roku zostałem ranny, ale szczęśliwie przeniesiony na tyły i
przetransportowany do Niemiec kolejowym ambulansem. Minęły dwa lata, odkąd ostatni raz
widziałem swoją ojczyznę. W takich okolicznościach dostałem się do szpitala w pobliżu Berlina. Co za zmiana!
Niestety, także pod innym względem był to zupełnie nowy świat. Duch armii frontowej
był tu niewidoczny. Po raz pierwszy spotkałem się z czymś, co było niedopuszczalne na
froncie - chwalenie się własnym tchórzostwem" - opisał swój pobyt w szpitalu w Beelitz młody Adolf Hitler w książce "Mein Kampf".
Hitler przebywał w Beelitz-Heilstätten dość długo, zważywszy na fakt, że rana nie była groźna. Pozostał w szpitalu od 9 października do 1 grudnia 1916 roku...
Shutterstock
6 "Z błota nad Sommą do białego łóżka w tym cudownym budynku! Na początku nie miałem śmiałości porządnie wyciągnąć nóg. Dopiero powoli, stopniowo, przyzwyczajałem się do tego nowego świata" - pisał w "Mein Kampf" o pobycie w szpitalu w Beelitz...
Shutterstock
7 "Z błota nad Sommą do białego łóżka w tym cudownym budynku! Na początku nie miałem śmiałości porządnie wyciągnąć nóg. Dopiero powoli, stopniowo, przyzwyczajałem się do tego nowego świata" - pisał w "Mein Kampf" o pobycie w szpitalu w Beelitz...
Shutterstock
8 Tutaj młody Adolf Hitler spotkał się z rannymi żołnierzami, którzy mieli dość wojny. Przyszły przywódca III Rzeszy nie krył oburzenia ich opiniami. W "Mein Kampf" pisał o "nędznych osobnikach", którzy wiodąc prym w dyskusjach "wszelkimi środkami swojej żałosnej elokwencji" wykazywali "porządnym żołnierzom" śmieszność ich sposobu myślenia - pisał Volker Ullrich w biografii "Hitler. Narodziny zła 1889-1939"...
Shutterstock
9 Jeszcze do niedawna w pomieszczeniach szpitalnych można było znaleźć stare elementy wyposażenia. Tu i ówdzie straszyły pogięte i poskręcane ramy łóżek, w kątach stały rozsypujące się ze starości szafki. Dziś wielu z tych artefaktów już nie ma, wynieśli je "kolekcjonerzy" pamiątek. Tej wanny ze zdjęcia zbieracze złomu nie zdołali jeszcze wytaszczyć z zabytkowych pomieszczeń...
Shutterstock
10 Wybudowany na przełomie XIX i XX wieku kompleks sanatoryjny składający się z około 60 budynków w latach swojej świetności przyjmował nawet 1200 pacjentów. Do jego najsławniejszych rekonwalescentów zaliczał się nie tylko Adolf Hitler...
Shutterstock
11 W czasie II wojny światowej leczono tu przywożonych z frontu żołnierzy Wehrmachtu...
Shutterstock
12 Po 1945 roku i upadku III Rzeszy sanatoryjny kompleks pod Berlinem zajęła Armia Czerwona, przekształcając go w szpital wojskowy. Był to wówczas największy poza Związkiem Radzieckim sowiecki lazaret. Swoją funkcję pełnił aż do połowy lat 90. Jednak leczyli się w nim nie tylko żołnierze bratniej armii radzieckiej...
Shutterstock
13 W 1990 roku, kiedy socjalizm w Europie Środkowo-Wschodniej odchodził w zapomnienie, do Beelitz-Heilstätten trafił chory na raka wątroby Erich Honecker, były przywódca Niemieckiej Republiki Demokratycznej, który potem - obawiając się procesu za śmierć osób zabitych przy przekraczaniu Muru Berlińskiego - uciekł do Moskwy. Szpitalem jeszcze przez kilka kolejnych lat zarządzali Rosjanie. Wyjechali stąd dopiero w 1995 roku...
Shutterstock
14 Po wyjściu rosyjskiej armii Niemcy urządzili w szpitalu w Beelitz klinikę rehabilitacji neurologicznej i ośrodek, w którym leczono chorych na parkinsona...
Shutterstock
15 Opustoszały kompleks szpitalny ma również swoją mroczną tajemnicę. Tutaj na przełomie lat 80. i 90. XX wieku grasował seryjny psychopatyczny morderca, zwany Bestią z Beelitz (Die Bestie von Beelitz)...
Shutterstock
16 Znakiem rozpoznawczym mordercy była różowa bielizna zostawiana przy zwłokach. Używał jej na przykład do duszenia zgwałconych ofiar. Niemiecka prasa szeroko rozpisywała się zwłaszcza o jego najokrutniejszej zbrodni...
Shutterstock
17 Bestia z Beelitz w marcu 1990 roku zaatakowała w lasach wokół kompleksu. Ofiarami psychopaty padła żona jednego z lekarzy oraz ich małe dziecko...
Shutterstock
18 Kobieta wyszła na spacer z niemowlęciem. Morderca chwycił chłopca i uderzył jego głową o drzewo, łamiąc mu kości czaszki. Potem rzucił się na kobietę, zakneblował biustonoszem i zabił...
Shutterstock
19 Morderca z Beelitz wpadł kilka miesięcy później, w sierpniu 1990 roku, kiedy w lesie zaatakował dwóch biegaczy. Został obezwładniony. Policja ustaliła, że nazywa się Wolfgang Schmidt. Okazało się, że cierpiał na problemy psychiczne. Skazano go na 15 lat odosobnienia w szpitalu psychiatrycznym...
Shutterstock
20 Mrożąca krew w żyłach historia Bestii z Beelitz oraz fakt, że w tych niszczejących murach dochodził do zdrowia Adolf Hitler, przyciągają do opustoszałego sanatorium w Beelitz miłośników historii z dreszczykiem...
Shutterstock
21 Jeszcze do niedawna w pomieszczeniach szpitalnych można było znaleźć stare elementy wyposażenia. Tu i ówdzie straszyły pogięte i poskręcane ramy łóżek, w kątach stały rozsypujące się ze starości szafki. Dziś wielu z tych artefaktów już nie ma, wynieśli je "kolekcjonerzy" pamiątek...
Shutterstock
22 Wstęp do budynków sanatorium jest zabroniony, ale to nie odstrasza eksploratorów-amatorów. Dużym zainteresowaniem cieszą się zwłaszcza biegnące pod budynkami kanały ciepłownicze, do których schodzą tylko najodważniejsi...
Shutterstock
23 Sala gimnastyczna, na ścianach której zachowały się jeszcze stare malowidła zachęcające pacjentów do podejmowania wysiłku fizycznego...
Shutterstock
24 Budynki kompleksu sanatoryjnego popadają w ruinę, z roku na rok niszczejąc coraz bardziej. Lokalnych władz nie interesuje odrestaurowanie ich choć do tego stopnia, by można było organizować po nich wycieczki. A to chyba błąd...
Shutterstock
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję