Reklama
Reklama
Warszawa
Reklama

Tutaj leczył się ranny Hitler i grasował seryjny morderca. Opuszczony szpital w Beelitz

30 kwietnia 2015, 06:00
"Nie jest tak źle, panie poruczniku, prawda? Zostanę z wami, zostanę w pułku" - miał powiedzieć Hitler do adiutanta Wiedemanna, kiedy ten pochylił się nad rannym. Choć rana Hitlera okazała się niegroźna i lekka, odesłano go najpierw do lazaretu polowego w Hermies, a następnie do szpitala Czerwonego Krzyża w Beelitz. Hitler opisał swój pobyt w Beelitz-Heilstätten w "Mein Kampf". Nie krył wzburzenia, wspominając żołnierzy, których spotkał w szpitalu...
"Nie jest tak źle, panie poruczniku, prawda? Zostanę z wami, zostanę w pułku" - miał powiedzieć Hitler do adiutanta Wiedemanna, kiedy ten pochylił się nad rannym. Choć rana Hitlera okazała się niegroźna i lekka, odesłano go najpierw do lazaretu polowego w Hermies, a następnie do szpitala Czerwonego Krzyża w Beelitz. Hitler opisał swój pobyt w Beelitz-Heilstätten w "Mein Kampf". Nie krył wzburzenia, wspominając żołnierzy, których spotkał w szpitalu... / Shutterstock
Szpital w Beelitz wybudowany na przełomie XIX i XX stulecia to kompleks interesujących budynków. Przed wojną leczyli się tu pacjenci cierpiący na gruźlicę. W czasie I wojny światowej zamieniono go w lazaret. Największą sławę zyskał po dojściu NSDAP do władzy w Niemczech, kiedy okazało się, że w 1916 roku trafił tu Adolf Hitler, ranny w bitwie nad Sommą. Tutaj, i to całkiem nie tak dawno, grasował seryjny morderca...

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Reklama
Zobacz
Reklama