Funkcjonariusze izraelskiego ministerstwa komunikacji zarekwirowali we wtorek na południu kraju kamerę Associated Press, która od dłuższego czasu przekazywała na żywo obraz północy Strefy Gazy.
Zwrot zarekwirowanego sprzętu
Interwencja USA najwyraźniej podziałała, bowiem izraelski minister komunikacji Szlomo Karhi poinformował we wtorek, że nakazał zwrot sprzętu telewizyjnego, należącego do Associated Press - podał portal Times of Israel.
Ministerstwo Komunikacji podjęło dziś działania mające na celu konfiskatę sprzętu, który pomimo wielokrotnych ostrzeżeń przekazywał Al-Dżazirze informację o pozycjach naszych sił w północnej Strefie Gazy, narażając je jednocześnie na ryzyko – powiedział Karhi we wtorek późnym wieczorem.
Ponieważ Ministerstwo Obrony pragnie zbadać kwestię transmisji z tych lokalizacji w Sederot pod kątem ryzyka dla naszych sił, wydałem teraz rozkaz anulowania operacji i zwrócenia sprzętu AP do czasu podjęcia innej decyzji przez kierownictwo Ministerstwa Obrony – wyjaśnił Karhi.
Kontrowersje z Al-Dżazirą w tle
Agencję oskarżono o naruszanie izraelskiego prawa poprzez udostępnianie obrazu katarskiej stacji Al-Dżazira, której zakazano działalności w kraju.
Al-Dżazira jest jednym z tysięcy klientów AP, którzy otrzymują obraz z ustawionej na stałe kamery - tłumaczyła agencja.
Oświadczenie Białego Domu
Wcześniej we wtorek rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre powiedziała, że USA "badają" tę sprawę i podkreśliła, że dziennikarze muszą mieć warunki, by wykonywać swoją pracę, ale nie potępiła działań Izraela.
Według izraelskiego portalu Ynet o działaniach kierowanego przez Szlomo Kariego ministerstwa komunikacji nie uprzedzono wcześniej premiera Benjamina Netanjahu.
ONZ "dość zszokowana"
To, że Izrael wymusił przerwanie prowadzonej na żywo transmisji, jest "dość szokujące", AP powinna mieć możliwość swobodnego wykonywania swojej pracy - powiedział Stephane Dujarric, rzecznik sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa.
Izrael musi zwrócić AP skonfiskowany sprzęt i przestać nękać i cenzurować dziennikarzy relacjonujących wojnę - napisano w komunikacie CPJ.
Nowa ustawa o mediach
Wiosną w Izraelu przyjęto nową ustawę o zagranicznych mediach, nazywaną potocznie "ustawą o Al-Dżazirze". Na jej podstawie rząd może tymczasowo zakazać działalności tym z nich, które - według służb - zagrażają bezpieczeństwu narodowemu. Rząd wykorzystał to prawo na początku maja, zawieszając działalność Al-Dżaziry w Izraelu. Biura stacji zostały zamknięte, a sprzęt skonfiskowany.
Izraelski rząd od dawna oskarżał Al-Dżazirę o stronniczość w relacjonowaniu wojny w Strefie Gazy. Premier Benjamin Netanjahu nazywał stację "terrorystyczną". Al-Dżazira jest jedną z niewielu stacji, która cały czas nadaje informacje ze Strefy Gazy.